Około 80 krzaków konopi posadzonych było kilkadziesiąt metrów od drogi. Najmniejsze miały kilkanaście, największe nawet kilkadziesiąt centymetrów wysokości. Po namierzeniu plantacji policjanci zastawili zasadzkę na osobę, która doglądała poletka. Wpadł w nią 35-letni mieszkaniec Tarnowa.
- Na miejscu pojawił się przed godziną 22. Podjechał samochodem i chciał sprawdzić co z jego roślinami - relacjonuje rzeczniczka. Chwilę później został zatrzymany przez policjantów, którzy od kilkunastu godzin czekali ukryci w pobliżu.
Tarnowianin przyznał się do uprawiania konopi. W skodzie, którą przyjechał znaleziono kolejnych 26 sadzonek, gotowych do przesadzenia. W jego domu policjanci znaleźli z kolei sprzęt do uprawy pod dachem - lampy, wentylatory oraz wagę, woreczki i nasiona. - Zatrzymany był wcześniej karany, ale za przestępstwo nie związane z narkotykami - dodaje Olga Żabińska. Zarekwirowane rośliny zostały przekazane do ekspertyzy. Jeśli jej wynik potwierdzi, że mężczyzna hodował konopie indyjskie, a nie siewne, może mu grozić kara dwóch lat pozbawienia wolności.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?