Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. PKP tłumaczy się z podtopienia pod wiaduktem na ul. Czerwonych Klonów. Zawaliła automatyka

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Pompy przy ul. Czerwonych Klonów nie załączyły się automatycznie. Trzeba było włączyć je ręcznie
Pompy przy ul. Czerwonych Klonów nie załączyły się automatycznie. Trzeba było włączyć je ręcznie
Niedzielny potop pod wiaduktem kolejowym na ul. Czerwonych Klonów był konsekwencją usterki w układzie automatycznego uruchamiania przepompowni - informuje PKP PLK. Zbierająca się woda odcięła wtedy przejazd jedną z dwóch głównych tras łączących Tarnów z Mościcami.

FLESZ - Zasiłki dla bezrobotnych będą wyższe

od 16 lat

Po intensywnych opadach deszczu przejazd ulicą Czerwonych Klonów w niedzielę rano był przez kilka godzin niemożliwy. Wszystko przez wodę, która spłynęła gromadząc się w zagłębieniu pod wiaduktem. W pewnym momencie poziom osiągnął już pół metra i uniemożliwiał przejazd samochodom osobowym oraz autobusom miejskim. Kierowcy musieli jechać objazdem, aby dostać się do Mościc.

Pracownicy z odsieczą

- Podczas opadów pojawiła się usterka w układzie automatycznego uruchamiania przepompowni przy wiadukcie. Należało ręcznie uruchomić przepompownię. Pracownicy PKP PLK podjęli natychmiastowe działania. W ciągu około półtorej godziny, przy współpracy również Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Tarnowie uruchomiono przepompownię i udrożniono przejazd w tym miejscu – tłumaczy Dorota Szalacha z krakowskiego oddziału spółki.

Przekonuje, że pracownicy PLK przez cały dzień monitorowali sytuację, aż do ustania opadów.

Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie w niedzielę zarzucił kolejarzom, że zlekceważyli prognozy i nie wykonali przeglądu urządzeń. PLK utrzymuje, że w dniach 18-22 maja zapobiegawczo dokonano sprawdzenia  przepompowni przy ul. Czerwonych Klonów.

- Wcześniej przeprowadzono także kontrole przy pozostałych wiaduktach w Tarnowie, o czym poinformowano także ZDiK – wyjaśnia Szalacha.

Usterki się zdarzają?

W PKP PLK zapewniają, przy tarnowskich wiaduktach, w ramach modernizacji trasy kolejowej zamontowano wysokowydajne pompy, które bez problemu powinny poradzić sobie nawet z dużym przyborem wody.

Wydajność pompy przy ul. Czerwonych Klonów wynosi 300 tys. litrów na godzinę, w przypadku ul. Krakowskiej jest to aż 700 tys. litrów na godzinę. - Wszystkie urządzenia są sprawne i wysokiej jakości. Usterki niestety czasem się zdarzają, tak, jak miało to miejsce na Czerwonych Klonów. Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, ale wówczas z odsieczą przybywają nasi pracownicy – przekonuje Dorota Szalacha.

Tarnów pod wodą. Zalane wiadukty i ulice [ZDJĘCIA]

Niedzielne podtopienie pod wiaduktem na Czerwonych Klonów, było kolejnym, do którego doszło w Tarnowie już po wykonanej za miliony złotych modernizacji obiektów kolejowych.

W przypadku przejazdu pod wiaduktem na ul. Gumniskiej, który w lipcu ub. roku znalazł się pod wodą, problemem miało być to, że wystąpiły przerwy w dostawie prądu i przez to pompy nie załączyły się.

Z kolei na ul. Krakowskiej zawinił serwisant, który po wykonanym przeglądzie nie wcisnął włącznika i przez to przepompownia nie uruchomiła się automatycznie, gdy woda zaczęła zbierać się pod wiaduktem.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto