Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: piec przyczyną tragicznego pożaru na Franciszkańskiej

Andrzej Skórka
Kamienica (po prawej) będzie wyłączona z użytkowania. Trzeba w niej odbudować stropy
Kamienica (po prawej) będzie wyłączona z użytkowania. Trzeba w niej odbudować stropy Andrzej Skórka
To od kaflowego pieca, używanego do ogrzewania mieszkania rozpoczął się pożar, w którym w ubiegły czwartek zginęły w Tarnowie trzy osoby. To pierwsze ustalenia śledczych badających wypadek.

Jedyna ocalała lokatorka do mieszkania w kamienicy nie może wrócić. Budynek wymaga remontu.
Pożar zauważyła pani Izabela. Wezwała straż pożarną i godzinami czekała na dostęp do mieszkania.

Przed mrozem chroniła się to u koleżanki, to u bratowej. Do swojego lokum nie wróci jednak ani na święta, ani na Sylwestra. Pożar zbyt mocno nadwyrężył konstrukcję drewnianych stropów. Ten między płonącym mieszkaniem na pierwszym piętrze i parterem zawalił się.

- Budynek wyłączyliśmy z użytkowania, ponieważ stropy wymagać będą wymiany - mówi Janusz Galas z Miejskiego Zarządu Budynków, który administruje kamienicą przy Franciszkańskiej. Zakres robót jest jeszcze nieznany. Wkrótce zlecona zostanie ekspertyza budowlana.

Pani Izabela jest jedyną osobą, którą trzeba było wykwaterować z budynku. Z pięciu pozostałych mieszkań dwa miały stałych lokatorów, ale ci zginęli.
Śledczy mają już wyniki sekcji zwłok ofiar. 90-letnia Cecylia D. z mieszkania na drugim piętrze zmarła wskutek zatrucia tlenkiem węgla. Według biegłych także dwie osoby, których zwłoki znaleziono w mieszkaniu na pierwszym piętrze zabił czad.

Problem stanowi ich identyfikacja. Wszystko wskazuje na to, że jeden z denatów to 64-letni lokator Wiktor M. Kto przebywał z nim w mieszkaniu? Nie ma nawet pewności co do płci zmarłego.

- Wygląd twarzy jednej z ofiar być może pozwoli na identyfikację. W drugim przypadku konieczne będą badania DNA - mówi Bożena Owsiak, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Prokuratorzy wszczęli w sprawie oficjalne śledztwo.
- Dotyczy ono sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu wielu osób oraz mieniu znacznej wartości - dodaje prok. Owsiak.

Według biegłego do spraw pożarnictwa zarzewiem ognia był piec kaflowy używany przez lokatora z pierwszego piętra. To od niego zapalić miała się podłoga. Potem piec wraz ze stropem spadł do mieszkania na parterze.

Być może do tragedii by nie doszło, gdyby wyegzekwowano wobec Wiktora M. wyrok eksmisyjny. Orzeczono go ponad rok temu za zaległości w opłatach. Mężczyzna nadal mieszkał w kamienicy, bo w mieście brakuje lokali socjalnych. Otrzymanie takiego lokalu gwarantował mężczyźnie wyrok.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia**pięknych dziewczynPolecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:** Po pijaku chciał wysadzić dom
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym** swieta24.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto