Zawodnicy od początku tegorocznego sezonu nie otrzymali z klubu wypłaty ani jednego stupendium, które gwarantują im podpisane kontrakty. Zaczyna im brakować pieniędzy na bieżące życie i na to, by dojeżdżać na treningi, dlatego decyzją całej drużyny postanowili nie uczestniczyć w tym tygodniu w treningach. - Doskonale rozumiem postawę zawodników i jako zwykły człowiek solidaryzuję się z nimi. Jako trener nie jestem jednak zadowolony z decyzji piłkarzy, gdyż takie działania całkowicie burzą plany treningowe i na pewno nie wpływają na poprawienie formy sportowej - podkreślił szkoleniowiec Unii Tomasz Kijowski.
Piłkarze tracą już jednak cierpliwość i są mocno zawiedzeni, że nie otrzymują wsparcia z żadnej strony. - Mimo awansu do drugiej ligi i dobrych wyników, jakie osiągamy występując w tej klasie rozgrywkowej, nikt nie interesuje się naszą drużyną. Ciągle słyszymy tylko zapewnienia, że mają się pojawić jakieś pieniądze na wypłaty naszych stypendiów, ale zawsze kończy się tylko na obietnicach. Przykro mi o tym mówić, ale wielu zawodników w drużynie ma spore długi, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Fatalna sytuacja finansowa piłkarzy to główny powód, dla którego zrezygnowaliśmy z uczestniczenia w treningach. Do zakończenia rundy jesiennej pozostały jeszcze niespełna dwa tygodnie i jeżeli w tym czasie nic się nie zmieni, to niewykluczone, że zawodnicy rozwiążą kontrakty z klubem, gdyż tak nie da się dalej funkcjonować - stwierdził kapitan Unii Łukasz Popiela.
- Nie siedzimy bezczynnie, cały czas staramy się bowiem zdobyć środki finansowe dla zawodników. W pomoc zaangażował się także prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Mamy już nawet podpisaną umowę z jedną z firm budowlanych spoza Tarnowa, która ma zabezpieczyć wypłaty dla piłkarzy, niestety, na razie na nasze konto nie wpłynęły jeszcze żadne pieniądze - przyznał prezes Unii Andrzej Wiśniewski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?