Drużyna po siedmiu kolejkach spotkań o mistrzostwo okręgówki plasuje się na czwartej pozycji, a była nawet wiceliderem. Takie wyniki są zaskoczeniem nawet dla trenera Wojciecha Gucwy.
- Ten sezon był dla nas jedną wielką niewiadomą. W przerwie letniej doszło do wielkich przetasowań. Opuściło nas jedenastu zawodników. W ich miejsce przyszła trójka graczy - Mariusz Siakła, Piotr Boruch i Marek Nalepka. Do nich dołączyli juniorzy. Skład stanowił wielką zagadkę, a wyniki sparingów nie napawały optymizmem. W lidze, oprócz pierwszego pojedynku, wszystko idzie w dobrym kierunku - uważa szkoleniowiec.
Główną siłą obecnej Tarnovii jest dobra atmosfera. To nie wszystko. Pomaga też duża chęć do gry, zwłaszcza młodych zawodników.
- Są głodni występów. Wręcz palą się, żeby wyjść na boisko. W każdym spotkaniu gra ich po czterech, pięciu. To sporo, nawet, jak na okręgówkę. Z pewnością naszą mocną stroną jest też środek pomocy z Mariuszem Siąkałą - tłumaczy Gucwa.
Czy po takim obiecującym starcie zespół może włączyć się do walki o awans do czwartej ligi? Z pewnością dla wielu kibiców najstarszej tarnowskiej drużyny byłoby to spore wydarzenie. Trener jednak tonuje nastroje i mocno stąpa po ziemi.
- W żadnym wypadku obecnie o tym nie myślimy. Zobaczymy, ile punktów zdobędziemy jesienią. Potem zobaczymy, co z tego wyniknie. Jesteśmy drużyną działającą na typowo amatorskich zasadach, a wiadomo że awans pociąga za sobą wyzwania organizacyjne. Trzeba o tym pamiętać - przekonuje szkoleniowiec.
Obecna Tarnovia nie jest osamotniona. Pomaga jej stowarzyszenie Biało-Czerwoni oraz władze klubu.
- Na ile może, wspiera nas też Jan Ferensztajn, który w przeszłości był związany z drużyną. Cieszę się, że w większym stopniu zaczęli na nasze spotkania przychodzić kibice. Oby to wszystko przyniosło dobre skutki - dodaje Gucwa.
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?