Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: na obrady miejskie nie wejdziesz bez zaproszenia

Andrzej Skórka
Dotąd takie manifestacje odbywały się na sali obrad bez przeszkód. Teraz nikt z transparentem wśród radnych już krążył nie będzie
Dotąd takie manifestacje odbywały się na sali obrad bez przeszkód. Teraz nikt z transparentem wśród radnych już krążył nie będzie Andrzej Skórka
Drzwi do sali obrad rady miasta Tarnowa przypilnują strażnicy w mundurach - takie plany mają samorządowcy.

To reakcja na listopadowe zakłócenie przebiegu obrad przez grupę piłkarskich kibiców. W konsekwencji mieszkańcy od najbliższego czwartku na salę obrad nie będą mogli już wejść. Musi im wystarczyć wydzielone miejsce dla publiczności.

Nowe porządki zaprowadza przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie Grzegorz Światłowski. Na salę wmaszerowało kilkudziesięciu kibiców, przerywając obrady i odczytując żądania dotyczące finansowania drużyny piłkarskiej Unii Tarnów. - To, co się stało, to dobry moment na przemodelowanie pewnych rzeczy - uważa Światłowski.

Zmiany obowiązywać będą już od jutrzejszego posiedzenia rady. Mieszkańcy nie będą już mogli zasiąść w Sali Lustrzanej tuż obok radnych. Miejsce dla publiczności przygotowane będzie na zapleczu, w dawnym bufecie. Publiczność będzie się mogła przyglądać i przysłuchiwać sesji przez otwarte drzwi albo zerkając na monitor telewizora. O to, by nikt bez zaproszenia nie dostał się na salę obrad, dbać będą strażnicy miejscy.

Wstępu mieć już nie będą na przykład związkowcy z transparentami, kontestujący decyzje rządzących. - Czyżby władza separowała się od obywatela? - komentuje Romuald Jewuła, szef NSZZ "S" w regionie tarnowskim. - Nikt nie ogranicza jawności obrad. W wielu miastach mieszkańcy obserwują sesje z miejsc dla publiczności - odpowiada przewodniczący rady.
Z tym, że w organizacji obrad potrzebne były zmiany, zgodzili się przedstawiciele wszystkich ugrupowań tarnowskiego samorządu.

Wydarzenia sesji w prokuraturze
Sesja 29 listopada miała burzliwy przebieg. Do przerwania obrad doszło w chwili, gdy na salę wkroczyła liczna grupa młodych ludzi. Kibice weszli do sali Lustrzanej i stanęli za plecami radnych. Jeden z nich, nie powstrzymywany przez kogokolwiek, sięgnął po mikrofon. Odczytał oświadczenie kibiców, domagających się od miasta wsparcia finansowego dla drużyny Unii Tarnów. Kilka dni później tarnowska prokuratur rozpoczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie incydentu. Śledczy zajęli się sprawą z urzędu.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto