Powodem zamieszania był przetarg na dystrybucję kart postojowych. Jego zwycięzca wzbudził obawy kioskarzy. Ostatecznie umowę podpisano z drugą firmą startującą w przetargu, która wcześniej się tym zajmowała.
- Nie znam człowieka, a po tym jak postąpił przy przetargu, boję się mu zaufać. Na koniec miesiąca nie wypłaci mi pieniędzy i co ja zrobię? - swoimi obawami dzieli się z nami jedna z kioskarek z centrum Tarnowa. Podobne obawy towarzyszyły kilku innym naszym rozmówcom. Skąd wziął się sprzeciw przeciwko firmie R1, która wygrała przetarg? Jak tłumaczyli nam kioskarze, firma w ofercie przetargowej umieściła kilkadziesiąt punktów sprzedaży kart postojowych objętych dystrybucją. Sęk w tym, że R1 wpisało kioski na swoją listę, w ogóle nie rozmawiając z właścicielami. Zdenerwowani kioskarze zapowiedzieli, że nie nawiążą współpracy ze zwycięzcą przetargu.
W poniedziałek R1 uchyliło się od zawarcia umowy. Właściciel firmy powiedział nam, że to efekt działań konkurencji. Jego firmie nie opłacało się bojować i budować rynku od "zera". Wczoraj Targowiska Miejskie podpisały umowę z Allprodem, który zajmował się dystrybucją kart w poprzednich latach. Ta firma też zarzuciła rywalom nieczystą grę w przetargowej walce. Koniec końców, karty wróciły do kiosków.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?