Tarnów. Kierowcy ruszyli do MORD, aby pozbyć się punktów karnych. Chcą zdążyć przed zmianą przepisów

W Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Krakowie w trzech pierwszych kwartałach tego roku punkty zredukowało już blisko 900 kierowców. To duży wzrost w porównaniu z poprzednimi latami, kiedy to w analogicznym okresie z takiej możliwości skorzystało – 240 w 2019 i 358 w 2020 roku. Większe zainteresowanie kursami obserwowane jest również w placówkach MORD w Tarnowie i Nowym Sączu. W obu z takiej możliwości skorzystało po ok. 300 kierowców.

- Są to zajęcia teoretyczne, na których poruszana jest tematyka związana z przyczynami wypadków drogowych, skutkami zdarzeń i psychologią zachowań kierowcy – tłumaczy Paweł Gurgul, dyrektor MORD w Tarnowie.

Kurs trwa sześć godzin lekcyjnych. Zajęcia prowadzą policjant i psycholog. Szkolenie jest odpłatne i kosztuje 330 złotych. Od ubiegłego roku, w związku z pandemią, można je odbyć również on-line, łącząc się z wykładowcami z własnego domu przez komputer.

- Wśród kursantów przeważają kierowcy zawodowi, dla których samochód to podstawowe źródło zarobkowania i utrata prawo jazdy oznaczałaby dla nich utratę pracy. Są pracownicy firm kurierskich, przedstawiciele handlowi, ale sporo jest też osób, które nierzadko uzbierały pierwsze punkty karne w swoim życiu, źle się z tym czują i chcieliby je zredukować do zera lub do minimum - wyjaśnia Grzegorz Wysopal, egzaminator, kierownik Działu Szkoleń MORD w Krakowie.

W trakcie jednego kursu można zredukować 6 punktów karnych. W ciągu roku takie szkolenie można odbyć dwukrotnie.

- Mimo że jest to tylko teoria, to jestem przekonany, że informacje przekazywane podczas zajęć zostają w głowach osób, które uczestniczą w szkoleniu i ci w konsekwencji jeżdżą bezpieczniej i nie gromadzą tych punktów już tak dużo, jak wcześniej – mówi Paweł Gurgul.

Obecnie w przypadku kierowców, którzy posiadają prawo jazdy ponad rok, dozwolony limit punktów karnych to 24. W przypadku młodych kierowców mających prawo jazdy krócej niż rok, limit wynosi 20 punktów karnych.

Jego przekroczenie oznacza automatyczną utratę prawa jazdy, a kierowcę czeka ponowne zaliczenie egzaminu teoretycznego, praktycznego oraz przejście specjalnych badań psychologicznych. Jeśli limit przekroczy młody kierowca, wówczas dodatkowo musi przejść cały kurs w szkole nauki jazdy.

Obecnie punkty karne „kasują się” po roku. Nowelizacja ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, która ma wejść w życie w najbliższych tygodniach, zakłada wydłużenie tego okresu do dwóch lat od momentu uregulowania mandatu. Jednocześnie zlikwidowana zostać ma możliwość redukcji punktów karnych podczas szkoleń, organizowanych przez MORD-y w obecnej formie.

Kursy reedukacyjne wprawdzie mają być nadal prowadzone, ale dla kierowców, którzy przekroczyli dozwolone limity. Mają być dłuższe - co najmniej kilkudniowe - i droższe. Jeżeli kierowca w ciągu pięciu lat dwukrotnie uzbiera ich ponad stan, będzie musiał podobnie jak młodociany odbyć cały kurs i ponownie przystąpić do egzaminów.

- Nowelizacja przepisów zakłada zwiększenie maksymalnej liczby punktów karnych za niektóre wykroczenia nawet do 15, a to oznacza, że prawo jazdy można będzie stracić dużo łatwiej niż do tej pory – zauważa Paweł Gurgul.