Tarnów. Duże kontrowersje wokół inwestycji za 5 mln zł. Dla kogo wybudowano węzeł przesiadkowy z parkingiem przy Chyszowskiej? [24.11.2020]

FLESZ - Dilerzy aut mają problem, a wszystko przez nowe normy emisji spalin

Punkt przesiadkowy – jak informuje magistrat - ma być miejscem, w którym tarnowianie i przyjezdni będą mogli zostawić samochód i przesiąść się do autobusu miejskiego.

Do dyspozycji zmotoryzowanych będzie parking typu park&ride, zatoka postojowa kiss&ride, od strony Chyszowskiej, na której można będzie na chwilę zatrzymać się, aby pasażer mógł wysiąść z samochodu i przesiąść się do autobusu. Powstała też wiata dla rowerów wraz z samoobsługową stacją napraw oraz ogólnodostępna toaleta. Węzeł przesiadkowy będzie ponadto wyposażony w system monitoringu oraz punkty ładowania telefonów.

Węzeł, który powstaje w sąsiedztwie dawnego biurowca Zakładów Mechanicznych, na terenie dawnej zajezdni obok skrzyżowania Kochanowskiego z Chyszowską, od początku jest mocno krytykowany przez wielu mieszkańców. Ludzie dziwią się przede wszystkim temu, że miasto postanowiło lekką ręką wyłożyć blisko pięć milionów złotych na inwestycję, która – jak podkreślają – będzie po oddaniu stać praktycznie bezużyteczna.

Padają też argumenty, że wybór akurat tej lokalizacji jako miejsce przesiadek jest chybiony, gdyż znajduje się na uboczu, a na zlokalizowany tam przystanek autobusowy docierają tylko cztery linie miejskie.

Inna niedogodność polega na tym, że nawet gdyby ktoś chciał zostawić tam samochód, żeby później przesiąść się na autobus, to może mieć z tym nie lada kłopot. Parking, który powstaje w ramach węzła będzie bowiem nieduży, zaledwie na kilkanaście miejsc.

Gdyby koszty inwestycji podzielić przez liczbę miejsc postojowych, to wychodzi, że koszt jednego wyniesie grubo ponad 200 tysięcy złotych. Nawet przy uwzględnieniu całej dodatkowej infrastruktury, cena nadal pozostaje bardzo wysoka.

- Inwestycja realizowana jest w ramach „Integracji Transportu Publicznego w Tarnowie”, czyli szerszego projektu, obejmującego różne działania, które skutkować będą usprawnieniem komunikacji w mieście. Dostaliśmy dofinansowanie z funduszy unijnych, dlatego miasto tylko na tym zyska – przekonuje Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Częstotliwość kursów autobusów w kierunku nowego węzła na razie nie jest duża, ale za jakiś czas może się to zmienić. W planach - jak tłumaczy szef ZDiK - jest bowiem skierowanie tam kolejnych miejskich linii oraz wytyczenie nowej ścieżki rowerowej, która połączy ul. Mościckiego z Kochanowskiego.

Tuż obok jest Strefa Aktywności Gospodarczej oraz Zakłady Mechaniczne. Działa Call Center oraz działają firmy, generujące dodatkowe miejsca pracy.

- Węzeł z wiatami i peronami docelowo służyć ma nie tylko autobusom miejskim, ale również prywatnym przewoźnikom, obsługującym linie podmiejskie. Te będą mogły zaczynać stamtąd swoje kursy lub czekać na wyjazd o odpowiedniej godzinie, aby nie blokować innych przystanków w mieście, zwłaszcza tego, który znajduje się przy Plantach Kolejowych na Krakowskiej – wyjaśnia Artur Michałek.

Gdyby do skutku doszły plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i nowej linii kolejowej z Tarnowa w kierunku Buska-Zdroju i Warszawy, węzeł mógłby w przyszłości pełnić rolę jednego z miejskich przystanków dla kursujących po niej pociągów.

Oddanie do użytku węzła przesiadkowego u zbiegu ulic Kochanowskiego i Chyszowskiej nastąpić ma w najbliższych dniach, po zakończeniu prac związanych z asfaltowaniem biegnącego w pobliżu odcinka ulicy Chyszowskiej.