Mieszkańcy przeklinali od czasu roztopów na stan ulicy Elektrycznej. - To niby północna obwodnica miasta, a koło Tamelu droga rozsypuje się na kawałki. Ciężko chyba o gorszą antyreklamę Tarnowa - interweniował w naszej redakcji Marcin Kołodziej. Dopiero od ostatniego weekendu jest tam trochę lepiej. Walka z pozimowymi szkodami na ulicach spadła na barki pracowników Zakładu Składowania Odpadów Komunalnych. Lotne brygady poruszające się poczciwymi Żukami łatają jezdnie od ponad dwóch tygodni masą utwardzalną na zimno.
Ulicę Elektryczną naprawiali - to w Tarnowie zupełna nowość - w nocy, gdy ruch samochodów na tranzytowej trasie jest mniejszy. - Wspomagał nas jeszcze patrol straży miejskiej, żeby utrudnienia na drodze były jak najmniejsze - mówi Marian Ogrodnik, dyrektor ZSOK. Choć dziur chwilowo nie ma, to przejazd ul. Elektryczną wcale nie jest komfortowy. Pełno tu nierówności, a miejscami jedna łata zachodzi na drugą. - Ta ulica wymaga większego remontu. Jej stan jest fatalny, do tego dochodzą problemy z kanalizacją i brak oświetlenia - przyznaje Jacek Kułaga, dyrektor Centrum Usług Ogólnomiejskich, które po Tarnowskim Zarządzie Dróg Miejskich przejęło zadania związane z bieżącym utrzymaniem ulic.
Na razie drogowcy z ZSOK poradzili sobie z ubytkami w asfalcie o łącznej powierzchni przekraczającej 500 metrów kwadratowych. W oficjalnej statystyce magistratu mowa również o likwidacji dziur o powierzchni prawie tysiąca metrów kw. w drogach gruntowych.
Ale mieszkańcy nie podzielają zadowolenia urzędników. - Na głównych ulicach nie jest najgorzej, ale ulica Rogoyskiego zawsze traktowana była po macoszemu. I nic się nie zmieniło - skarży się pan Adam. Obok kamienicy, w której mieszka, na głębokiej dziurze można stracić koło. Nie jest to wcale mało uczęszczana uliczka, bo korzystają z niej kierowcy skracający sobie drogę od ul. Szujskiego do Słowackiego. Mniejszych dziur naliczyliśmy na krótkim odcinku jeszcze kilka.
Pani Justyna z ul. Zamkowej zdenerwowała się po tym, jak usłyszała, że miasto chwali się naprawami dróg gruntowych. Skarży się na zapomniane dziury i wyrwy w łączniku między ulicami Zamkową i Ostrogskich. - Uliczka została rozjechana podczas remontu przepustu jeszcze w ubiegłym roku. I nikt się tym nie przejmuje, a wystarczyłaby przyczepa żwiru żeby ludziom ulżyć - mówi.
Urzędnicy bronią się, że tylko w marcu załatano już ubytki 90 ulicach w całym mieście. I w pierwszej kolejności "lotne brygady" likwidują wyboje na najbardziej uczęszczanych. - Mamy nawał roboty, codziennie w terenie pracują dwie, trzy ekipy - mówi dyr. Ogrodnik. Zapewnia jednak, że nawet prowizoryczne łaty powinny wytrzymać długo.
- Nasi ludzie mają piły do wyrównywania krawędzi dziur i palniki do osuszania podłoża - dodaje.
Przyznaje jednak, że pracującym na drogach brakuje sprzętu.
Komu zgłosić problem?
Interwencje zgłaszać można bezpośrednio do Biura Miejskiego Inżyniera Utrzymania Miasta - tel. alarmowy 504 044 051 lub 14 688 25 76 oraz 14 688 25 77. Informacjami o największych utrudnieniach można się podzielić także z naszą redakcją pod nr tel. 14 631 94 14, piszcie także na nasz adres poczty elektronicznej [email protected].
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?