Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: bezrobocie mocno w górę

Paweł Chwał
infografika: Bogdan Nowak
Upadłość dużych firm w regionie przełożyła się na wzrost liczby osób, które nie mają pracy. Czy zła tendencja odwróci się w 2013 roku? Styczniowe kolejki w pośredniakach tego nie wróżą.

Tak wysokich wskaźników bezrobocia w regionie nie było od blisko dziesięciu lat. W urzędach pracy w Tarnowie, Dąbrowie Tarnowskiej i Dębicy zarejestrowanych jest już ponad 30 tysięcy osób bez jakiegokolwiek zatrudnienia. Widoków na lepsze nie ma, a jak pokazują pierwsze tygodnie 2013 roku, sytuacja z każdym dniem staje się coraz bardziej dramatyczna.

Anna Pikus jest pięć lat po studiach. Z wykształcenia jest nauczycielką, ale w wyuczonym zawodzie pracowała jedynie kilka miesięcy - w ramach zastępstwa w szkole. Potem chwytała się różnych zajęć. Sprzedawała w sklepie odzieżowym, jeździła zbierać szparagi do Niemiec, była opiekunką dzieci. Nigdzie jednak miejsca na dłużej nie zagrzała.

- Przeglądam oferty na tablicy i stronach internetowych pośredniaka, śledzę ogłoszenia w gazetach i na portalach, wypytuję znajomych - wylicza. Straciła już praktycznie nadzieję na to, że znajdzie pracę jako nauczycielka i składa swoje CV wszędzie tam, gdzie mogłaby sobie poradzić. - Niestety, kiedy już pojawia się jakaś ciekawa propozycja, od razu zgłasza się na nią mnóstwo chętnych, w podobnej sytuacji do mojej - mówi.

Jak wynika z danych tarnowskiego PUP, to właśnie młodzi ludzie - od 18. do 34. roku życia - stanowią niemal 60 procent liczby wszystkich bezrobotnych. W minionym roku dołączyła do nich jednak również spora grupa starszych pracowników, z kilkunastoletnim i większym stażem. To m.in. efekt upadłości Poldimu i ABM Solid, likwidacji Carrefoura przy ulicy Błonie oraz zaprzestania produkcji w tarnowskiej hucie szkła.

Nowy rok nie rozpoczął się lepiej. W lutym jedyne niejednokrotnie źródło utrzymania dla swoich rodzin straci ponad 130 pracowników Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego "Rekin" z poddębickiej Paszczyny. - Ludzie ci dostali już wypowiedzenia. Na dniach zaczną rejestrować się w urzędzie po zasiłek - mówi Ryszard Telega, dyrektor dębickiego pośredniaka.

Spośród 613 osób, które zrobiły to w ubiegłym roku, ponad 500 stanowią mężczyźni. - To ewidentnie efekt zastoju w branży budowlanej - zauważa Telega.

W tarnowskim PUP nadzieje na zatrzymanie galopującego bezrobocia wiążą z planami rozbudowy Gemini Park. Kiedy galeria handlowa powstawała, pracę w niej za pośrednictwem pośredniaka, znalazło blisko 800 osób. Zamiar zatrudnienia większej liczby osób zgłosił też Lidl, który buduje swój drugi sklep w Tarnowie - przy Lwowskiej.

- Nie po to kończyłam studia, aby sprzedawać w sklepie. Szukam czegoś ambitniejszego - odpowiada Anna Pikus.

Z tym może mieć problem. Spośród ofert, które pojawiają się w ogłoszeniach o pracę, zdecydowanie najwięcej jest właśnie tych dla sprzedawców i przedstawicieli handlowych.
Można też skorzystać z licznych propozycji wyjazdu do pracy za granicą. Nie są one jednak już tak dobrze płatne, jak kiedyś, a dodatkowo pracodawcy coraz częściej wymagają dobrej znajomości języka i doświadczenia na stanowisku. A z tym wciąż nie jest najlepiej.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto