Po co była ta rezolucja? Czy z perspektywy czasu uważa Pan dzisiaj, że jej uchwalenie było słusznym posunięciem?
Nasza rezolucja nie wzięła się z niczego, ale była reakcją na deklaracje pro-LGBT, które zaczęły być podejmowane w kraju, choćby w Warszawie. Jej celem nie było ingerowanie w prywatną sferę życia Polek i Polaków, ale w ten sposób chcieliśmy wyrazić jasne stanowisko, że nie godzimy się na narzucanie nam wartości, które są sprzeczne z naszą tradycją oraz przekazywaną z pokolenia na pokolenie kulturą życia społecznego.
Spodziewał się Pan tego, że uchwała spotka się z tak dużą krytyką?
Liczyłem się z reakcją drugiej strony. Ale skoro środowisko LGBT może wyrażać swoje opinie i poglądy, to uznaliśmy, że my również – jako samorząd - mamy do tego takie samo prawo. Tym bardziej, że występujemy w słusznej sprawie, w obronie wartości, które pozwoliły przetrwać naszemu narodowi. Nie może być tak, że pod przykrywką poprawności politycznej próbuje się narzucać nam homopropagandę.
Mimo kontrowersji i głosów krytycznych, powiat przez dwa lata nie wycofał się z rezolucji...
- Dziwię się innym samorządom, które uległy naciskom „tęczowego terroru” i to zrobiły. Przedstawiciele środowisk LGBT wypisywali na nas krzywdzące skargi do naszych zagranicznych partnerów, przedstawiając nas jako homofobów, ale nic mi nie wiadomo o tym, aby któryś z nich wymówił nam umowę o partnerstwie, czy chciano odebrać nam przyznane środki unijne. To były takie strachy na lachy. Głosy niezadowolenia dotarły do nas jedynie z niemieckiego Pfaffenhofen, ale na jednym piśmie się skończyło. Kwestię te wyjaśniłem jeszcze w rozmowie przez telefon ze starostą niemieckiego powiatu. Umowa partnerska dalej nas obowiązuje.
A jednak sąd unieważnił uchwałę. Co teraz?
Czekamy na uzasadnienie, stąd na razie trudno ją komentować i się do niej odnosić. Niemniej jednak, czy nie jest to dziwne, że ten sam sąd najpierw stwierdza, że nasza deklaracja nie ma charakteru dyskryminującego wobec jakiejkolwiek grupy osób, a teraz zmienia zdanie i ją unieważnia?
Czyli będzie skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Apelacyjnego?
Najpierw musimy zapoznać się z wyrokiem i uzasadnieniem, ale wiele wskazuje na to, że tak tego nie zostawimy.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Prezydent Andrzej Duda obchodzi 52. urodziny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?