Jazda pędzącym samochodem zakończyła się tragicznie. Za kierownicą forda focusa zginął 19?latek z Zabawy. Druga ofiara śmiertelna to jego o rok starszy brat. Z poważnym urazem głowy do szpitala trafił kolejny pasażer.
Ford pędził w kierunku Wierzchosławic. W pewnym momencie kierowca zdecydował się wyprzedzić jadącego przed nim fiata doblo. I to był początek tragedii.
Według policjantów, auto mogło jechać z prędkością 130 kilometrów na godzinę. Kierowca stracił nad nim panowanie. Ford błyskawicznie opuścił jezdnię. Wpadł do rowu, a potem na ogrodzenie pobliskiej posesji. Zanim się zatrzymał, sunąc na boku ściął kilkanaście słupków ogrodzeniowych.
Ciała młodych mężczyzn wyleciały przez szyby rozbitego pojazdu. Siła bezwładności wyrzuciła z siedzenia auto również pasażera, który trafił do szpitala.
Dramat przeżył podróżujący na tylnym siedzeniu 25-letni obywatel Anglii. Odniósł tylko powierzchowne obrażenia, o własnych siłach wydostał się z wraku. To właśnie on jest źródłem sporej wiedzy, jaką na temat wypadku mają policjanci.
Mężczyzna pod koniec czerwca przyjechał do znajomych z pobliskiej miejscowości. Przedwczoraj obchodził urodziny. Polskim kolegom postawił piwo.
- Przysięga, że kierowca nic nie pił - mówi Andrzej Sus, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Towarzystwo wybierało się na dyskotekę do Tarnowa. Mężczyźni mieli po drodze zabrać jeszcze znajomą. Do jej domu nie dojechali.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
