Samorząd Tarnowa wesprze sportowców

Magistrat ogłosił właśnie konkurs dla klubów sportowych, w którym do podziału jest 100 tys. zł. Takiego wydatku wcześniej nie planowano. Pieniądze pochodzą z tegorocznej rezerwy budżetowej. Podzielą się nimi piłkarze, szczypiorniści, siatkarze i lekkoatleci. - To godziwa kwota na wsparcie dyscyplin, które według pewnych opinii zostały niedoszacowane w poprzednim konkursie - mówi prezydent Ryszard Ścigała.

Gospodarczy kryzys w Tarnowie odbija się na kondycji wielu dyscyplin. Stąd tak wielkie znaczenie miejskich dotacji. - Ludzie, którzy odpowiadają za sport w mieście, przed podjęciem ważnych decyzji, zwłaszcza dotyczących sportu młodzieżowego, powinni odbyć konsultację z trenerami i osobami mającymi zasługi w rozwoju sportu - zauważa zasłużony trener koszykówki Ryszard Żmuda. Największa zapaść dotyka właśnie przedstawicieli gier zespołowych. Po utracie sponsora koniec z końcem ledwo wiążą I-ligowi piłkarze ręczni. Od miasta otrzymali dotację w wysokości 35 tys. zł, tymczasem za samo wynajęcie hali do miejskiej kasy zwracają ok. 24 tys. Za treningi i wynajem hali na mecze słono musiały też płacić siatkarki PKCH PWSZ Jedynki Tarnów. Z tego powodu ostatnie mecze drużyna rozgrywała w hali I LO. Niechciani w Tarnowie koszykarze znaleźli przystań w Skrzyszowie. W trudnej sytuacji znalazły się koszykarki Pałacu Młodzieży.

Jeśli tarnowski sport odnosi jeszcze sukcesy, to w konkurencjach indywidualnych i głównie dzięki inwestycjom rodziców we własne pociechy. W grach zespołowych jest o wiele trudniej. Przykład? Za wyjazd na sportowy obóz trzeba zapłacić ok. 900 zł. W efekcie nie wyjeżdżają utalentowani młodzi sportowcy, lecz dzieci z dobrze sytuowanych rodzin. Miasto i w tej sprawie zamierza interweniować. W ramach osobnego konkursu 70 tys. zł przeznacza na młodych sportowców.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!