- Woda nie jest może droga, ale trzeba opłacić transport, a to w niektórych przypadkach już spory koszt - twierdzi Teresa Połoska, burmistrz Ryglic.
Wodomat to zdecydowanie tańsze rozwiązanie. -Płaci się tylko za wodę, a nie za jej dostarczanie - przekonuje Teresa Połoska. Jak to działa? -Każdy, kto chce w przyszłości pobierać wodę w ten sposób, musi wyrobić sobie w spółce kartę prepaidową i wpłacić określoną kwotę pieniędzy. Z taką kartą może później, o każdej porze dnia i nocy, korzystać z urządzenia.
Po zeskanowaniu karty w czytniku wybiera za pomocą przycisków taką ilość wody, jaką potrzebuje. Dostępną do wykorzystania kwotę na karcie może w każdej chwili doładować - wyjaśnia Dawid Matuszewski z firmy Pol-Eko, która wyprodukowała wodomat.
Urządzenie stoi przy ul. Tarnowskiej, naprzeciwko remizy OSP. Docelowo drugie ma pojawić się w Lubczy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?