Właściciel budynku był widziany w ostatnich dniach w Radłowie.
- Jeździł po sklepach i wypytywał o butle z gazem - mówi Mirosław Plebanek z jednostki OSP w Radłowie, która jako pierwsza pojawiła się na miejscu pożaru.
Gdy strażacy weszli do płonącego budynku, w którym doszło do wybuchu, znaleźli butlę z odkręconym zaworem. Nie była ona jednak podłączona wężykiem do żadnego z urządzeń.
Mężczyzna chwilę wcześniej miał powiedzieć bawiącym się obok dzieciom, aby stąd uciekały, bo będzie głośno. To może wskazywać na to, że zaplanował całą eksplozję. 55-latek nie przeżył jej.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?