Tymczasem w Krakowie uważają, że 6 lipca w Radgoszczy klęski nie było. - Z opisów i fotografii nie wynika, że osoby poszkodowane nie miały możliwości funkcjonowania w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Wymienione w protokołach prace remontowe nie są konieczne do zaspokojenia niezbędnych potrzeb bytowych - stwierdza Monika Frenkiel, rzeczniczka wojewody małopolskiego.
Taka argumentacja wywołuje tylko wściekłość radgoszczan. - Straciłem pół dachu, od kilkunastu dni walczę, żeby ograniczyć straty, dwa razy mnie zalało - złości się Andrzej Toczek.
Czytaj więcej na www.gazetakrakowska.pl
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Tarnowa. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?