ŁKS przyjeżdża do Niecieczy jako beniaminek ekstraklasy. W nowej rzeczywistości ma jednak mocno pod górkę. Trzy porażki, jedenaście straconych bramek, zero zdobytych, to wszystko wystawia fatalne świadectwo Markowi Saganowskiemu i spółce. - Są w dołku. W tym upatrujemy naszej szansy. Chcielibyśmy w pucharze zagrać więcej niż jedno spotkanie - zaznacza Andrzej Rybski, napastnik niecieczan.
Trener Dusan Radolsky nie wyklucza kilku roszad w zespole. - Dziś nie zagra Arkadiusz Baran, który ma kłopoty z mięśniem dwugłowym. W kadrze są inni gracze. Pewne zmiany będą - zapowiada Słowak.
Do tego spotkania bardzo prestiżowo podchodzą zawodnicy. - Kibice czekają na interesujące widowisko. Postaramy się pokazać z jak najlepszej strony i przejść ŁKS. Trzeba pamiętać, że to rywal z ekstraklasy - przyznaje Piotr Trafarski, napastnik zespołu.
Dla niecieczan pojedynek z ŁKS-em to drugi mecz w ciągu trzech dni. A trzeba jeszcze pamiętać, że w sobotę czeka ich także spotkanie ligowe w Bytomiu. Taki kalendarz bardzo odpowiada piłkarzom. - Mamy fajny tydzień. Mało trenujemy, dużo gramy - cieszy się Andrzej Rybski.
W Termalice Bruk-Becie Nieciecza oprócz wspomnianego wcześniej Barana zabraknie innych kontuzjowanych - Jakuba Czerwińskiego oraz Arkadiusza Mysony.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?