- Przy pojemnikach wystawionych dla ogółu mieszkańców, leżą pozostałości po remontach mieszkań, buty, odzież, nawet lampa kineskopowa i pampersy. Można sobie wyobrazić, jak czują się pracownicy, którzy muszą zbierać te obrzydliwości - mówią zbulwersowanie mieszkańcy Jałowcowej dodając, że nie rozumieją dlaczego ktoś tak postępuje, skoro gmina zobowiązała właścicieli posesji do posiadania własnego kubła na śmieci, a odpady są wywożone sprzed domów.
- Trudno zrozumieć tych, którzy tworzą dzikie wysypiska w miejscach publicznych. Są to jednostki, a wstydzić musimy się my - dodają zgłobiczanie.
Sprawą śmieciarzy działających pod przykryciem nocy zainteresowaliśmy wójta gminy Tarnów.
- Problem jest nam znany i kilka osób, przyłapanych na procederze, udało się ukarać. Gmina robi wszystko żeby ułatwić mieszkańcom pozbycie się śmieci. To wciąż za mało.
Postaramy się zlikwidować na tych ulicach tak zwane "dzwony" na śmieci. To powinno zniechęcić ludzi do robienie sobie dzikich wysypisk w tamtych okolicach - stwierdza Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?