Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat tarnowski: brak drogi uniemożliwia przyjazd karetki do chorego

Paweł Chwał
Ratownicy nieśli polami Bolesława Chodaka do ambulansu prawie dwa kilometry
Ratownicy nieśli polami Bolesława Chodaka do ambulansu prawie dwa kilometry Paweł Chwał
Ratownicy musieli na rękach nieść Bolesława Chodaka z domu do karetki. Pojazd nie mógł dojechać pod posesję, więc medycy musieli przez blisko dwa kilometry brnąć przez zaspy i błoto w Dąbrówce Szczepanowskiej (gm. Pleśna).

Wezwanie było pilne. Mężczyzna przeszedł niedawno operację serca. Pojawiły się komplikacje i trzeba było go jak najszybciej przewieźć do Tarnowa. Na przeszkodzie stanął... brak drogi, o którą Chodakowie bezskutecznie zabiegają od półtora roku.

Jedyny trakt, którym wcześniej dojeżdżali do swojego domu mieszkańcy Dąbrówki, został poważnie uszkodzony podczas powodzi przed dwoma laty. Sytuacja Chodaków pogorszyła się jeszcze bardziej w tym roku. Woda i osuwiska dopełniły dzieła. Sześcioosobowa rodzina została kompletnie pozbawiona dojazdu.

- Poprzednie władze gminy, tuż przed wyborami, przysłały tutaj koparkę. Ta zrobiła więcej szkody niż pożytku. W miejscu, gdzie ziemia została rozkopana, powstało jedno wielkie grzęzawisko - mówi Anna Chodak.

Po operacji w klinice w Krakowie, mąż ostatni odcinek podróży, od głównej drogi biegnącej przez wieś, pokonał na... saniach. Z tego środka lokomocji nie sposób było skorzystać w ubiegły czwartek, kiedy Bolesław Chodak, nagle poczuł się źle i pilnie trzeba było go przetransportować do szpitala.

- Pani doktor z Janowic wezwała transport medyczny, ale ambulans nie był stanie podjechać pod sam dom. Koniem też nie sposób było jechać, bo by utonął po kolana w błocie. Jedynym wyjściem było przeniesienie męża na rękach - mówi Anna Chodak.

Nowy wójt Pleśnej Stanisław Burnat nie zdążył się jeszcze zapoznać z sytuacją Chodaków. Zdaje sobie sprawę z tego, że w podobnej sytuacji, bez dojazdu do domu, jest w tym momencie co najmniej kilka rodzin w gminie, która, jak żadna inna w regionie zmaga się z osuwiskami.

- Pierwszą z moich decyzji było zlecenie raportu na temat tego, jak wygląda sytuacja w gminie po tegorocznym kataklizmie, który nas dotknął - wyjaśnia. - W najbliższych dniach powołam pełnomocnika, który będzie zajmował się wyłącznie monitorowaniem sytuacji powodzian i osób, które w wyniku osuwania się ziemi straciły swoje gospodarstwa i domy.

Jak zauważa, część takich osób już zdecydowała o definitywnej wyprowadzce z gminy. Są na etapie kupowania mieszkań. Gmina niejednokrotnie pośredniczy w tych transakcjach.
Drogi do Chodaków w starym miejscu raczej nie da się odbudować. W grę wchodzi wykup gruntów pod wytyczenie nowej trasy prowadzącej do ich domu.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia**pięknych dziewczynPolecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:** Wyjaśnią tajemnicę śmierci nastolatki w Tatrach
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym** swieta24.pl**

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto