- W pewnym momencie z komory silnika autobusu marki Jelcz zaczęły wydobywać się kłęby dymu - relacjonuje Piotr Foszcz, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.
Wszystko wskazuje na to, że wskutek upału doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Gdy-by nie błyskawiczna reakcja kierowcy, który od razu sięgnął po podręczną gaśnicę, w ogniu mógł stanąć nawet cały pojazd.
Kierowcy udało się stłumić pożar, kiedy on był jeszcze w zarodku, a zadaniem przybyłych na miejsce strażaków było jedynie doraźne sprawdzenie, czy niebezpieczeństwo ponownego zapalenia się autobusu zostało całkowicie zażegnane.
Nie potrzeba było ewakuować podróżnych, gdyż nikt z osób, które zamierzały jechać jelczem w stronę Tarnowa, nie zdążył jeszcze wejść do pojazdu. Podobny przebieg miały także wieczorne działania w Bogoniowicach (gm. Ciężkowice), gdzie na drodze, w czasie jazdy, zapalił się renault laguna. Tu jednak w ugaszeniu płonącego samochodu nie wystarczyła jedna gaśnica, ale trzeba było zużyć ich kilka. Na szczęście w pobliżu była dobrze wyposażona stacja benzynowa.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Tarnowa. Zapisz się do newslettera!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?