Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijak też ma prawa

(pach)
Pijani trafiali do izby także "dzięki" Straży Miejskiej.	Fot. Paweł CHWAŁ
Pijani trafiali do izby także "dzięki" Straży Miejskiej. Fot. Paweł CHWAŁ
Osoby, które spędziły noc w Izbie Wytrzeźwień mają teraz (w myśl nowelizacji ustawy "O wychowaniu w trzeźwości") prawo do odwołania się do sądu, jeżeli uważają że zostały zatrzymane niezgodnie z obowiązującymi ...

Osoby, które spędziły noc w Izbie Wytrzeźwień mają teraz (w myśl nowelizacji ustawy "O wychowaniu w trzeźwości") prawo do odwołania się do sądu, jeżeli uważają że zostały zatrzymane niezgodnie z obowiązującymi procedurami.

Zatrzymanemu przysługuje także prawo poinformowania telefonicznie wskazanej osoby o miejscu swojego pobytu.

Dyrektor tarnowskiej Izby Wytrzeźwień Wiesław Kumecki przyznaje, że nowe zapisy to tak naprawdę zalegalizowanie zasad, które są praktykowane w jego placówce już od dawna.

Nietrzeźwi korzystają z nich jednak rzadko.
Ostatnio, pod wpływem krytycznych uwag Komisji Europejskiej, rozgorzała dyskusja na temat tego, czy do Izb Wytrzeźwień mogą być przewożone osoby, które nie popełniły żadnego przestępstwa. Dyrektor Wiesław Kumecki przyznaje, że w Tarnowie takich przypadków co miesiąc jest sporo. - Bo jak inaczej odizolować człowieka, który zagraża życiu swojemu i innych w przypadku, gdy jeszcze nie złamał prawa.

Taką możliwość dają właśnie izby wytrzeźwień - tłumaczy.

Decyzja policji w sprawie przewiezienia nietrzeźwego do izby, mimo że zachowywał się spokojnie i nie wzniecał burd na mieście, uchroniła zwłaszcza w ostatnich tygodniach niejednego przed zamarznięciem. Podobnie jest z awanturującymi się w domach pijanymi osobnikami. Choć faktycznie nie popełnili oni jeszcze żadnego przestępstwa, to jednak gdyby pozostawić sytuację bez interwencji, mogłoby dojść nieraz do rodzinnej tragedii. Decyzja o przewiezieniu pijanego do izby konsultowana jest z lekarzem, który może podać ewentualne przeciwwskazania.

Mimo że i do tej pory osoby, które trafiały do izb wytrzeźwień, mogły się odwoływać do sądu, w Tarnowie z takiego prawa korzystało niewiele osób. Najczęściej jednak ich zarzuty były bezzasadne i sąd przyznawał rację policji i izbie wytrzeźwień.

Tarnowska placówka jeszcze przed wprowadzaniem w życie nowych zapisów ustawy "O wychowaniu w trzeźwości" umożliwiała też nietrzeźwym kontakt z rodziną pod warunkiem, że byli w stanie podać numer telefonu.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto