Moje miejsce na ziemi (albo Moja Mała Ojczyzna), to...
Tarnów – to moje miasto. Tu się urodziłem, tu chodziłem do szkoły; tu mieszkają moje dzieci. Swoją aktywność zawodową związałem z tym miastem, szczególnie w czasie, gdy byłem prezydentem Tarnowa. Jednak także w tej chwili, będąc wicemarszałkiem województwa małopolskiego, szczególnie – zgodnie z kompetencjami – zajmuję się kwestiami dotyczącymi Tarnowa i regionu. 2
Lokalny patriota to dla mnie...
ks. prof. Michał Heller – światowej sławy kosmolog i teolog; laureat wielu prestiżowych nagród. Zdecydował, że będzie mieszkał w Tarnowie i tutaj wraca. Rozsławia nasze miasto przez swoje szeroko uznawane osiągnięcia.
Dbam o moje miasto i otoczenie poprzez...
troskę o przyszłość miasta i regionu; jestem przewodniczącym konwentu subregionu tarnowskiego, który będzie decydował o tym, jakie inwestycje będą tu realizowane w najbliższych ośmiu latach, czyli w czasie nowej unijnej perspektywy finansowej. Podczas dyskusji staram się zachęcać przedstawicieli władz miasta, ale także starostów ościennych powiatów i gmin regionu, do przygotowywania kreatywnych pomysłów i propozycji, które spowodują rozwój regionu, a jego mieszkańcom zapewnią stabilizację i umożliwią realizację zawodowych i biznesowych zamierzeń.
Moje ulubione miejsce w naszym mieście to...
Rynek; serce miasta z renesansowym ratuszem i pięknie odnowionymi kamienicami, którymi zachwycają się turyści. Kiedy przypominam sobie, jak wyglądał jeszcze dwadzieścia lat temu, myślę, że ja i moi współpracownicy z zarządu, podejmując niełatwą w latach 90. decyzję o gruntownej zmianie charakteru tego miejsca, ożywiliśmy tarnowską Starówkę. Zaniedbane kamienice szybko nabrały blasku; kawiarnie latem tętnią życiem. W tej chwili jest to piękne miejsce, które warto odwiedzać i zapraszać tu gości, zwłaszcza, że wokół jest sporo miejsc wartych zauważenia – najstarsze w Polsce muzeum diecezjalne z niezwykle wartościowymi zbiorami, muzeum okręgowe, z otwartymi niedawno wystawami oraz z ekspozycją w Ratuszu, katedra z interesującymi zabytkami architektonicznymi i urokliwy zakątek w jej sąsiedztwie z najstarszą tarnowską kamienicą – Domem Mikołajowskich.
Chętnie kupuję produkty lokalnych producentów, takie jak...
Przede wszystkim chleb. Tarnowskie piekarnie są coraz bardziej nowoczesne, ale pracują na starych recepturach. W efekcie tarnowski chleb ma niepowtarzalny smak, doceniany także przez osoby, które tu na stałe nie mieszkają. Garnitury z „Tarnowskiej Odzieży” to także produkt lokalny, które chętnie kupuję.
Lokalne tradycje, które kultywuję to...
Kultywuję wiele tradycji, które są żywe w naszym mieście i regionie, ale są znane także w kraju. Szczególnie są związane ze świętami, ale nie tylko. Łamanie się opłatkiem i potrawy wigilijne, łuska karpia odłożona do portfela, odwiedzanie szopek w kościołach w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, święcenie pokarmów i śmigus-dyngus w Wielkanoc. 7. Lokalne potrawy, które przygotowuję w domu, to... Jesienią i zimą – żurek; na bazie tradycyjnego zakwasu – z boczkiem i jajkiem. Bardzo dobry i świetnie rozgrzewa.
Eksponuję swój patriotyzm lokalny przez...
to, że zawsze podkreślam, gdzie mieszkam i skąd pochodzę. Czy to podczas wizyt krajowych czy delegacji zagranicznych. Zawsze odnoszę się do Tarnowa i tego, co tu najciekawsze.
W moim mieście zmieniłbym/zmieniłabym...
Spojrzenie na rolę Tarnowa w regionie, podejście do wykorzystania możliwości, które stoją przed miastem i jego mieszkańcami. To na pewno pozwoli na wykreowanie pomysłów, które dadzą impuls do rozwoju miasta, a na to przecież najbardziej czekają mieszkańcy. Tarnów ma potencjał, warunki komunikacyjne i odpowiednie zaplecze, by stać się dynamicznie rozwijającym się miastem, w którym będzie dobra praca i wygodne życie.
Najbardziej czuję się... (Polakiem/Polką, Europejczykiem/Europejką, Małopolaninem/Małopolanką)
Przede wszystkim Małopolaninem, choć nie mogę powiedzieć, że to wyklucza poczucie bycia Polakiem czy Europejczykiem. Wręcz przeciwnie – Małopolska to przecież region, gdzie mocno bije serce naszego kraju, gdzie czuje się historię. Równie mocno – jako Małopolanin – czuję się Europejczykiem. Związki naszej ziemi z Europą są bardzo stare, a od kilkunastu lat znów żywe. W zarządzie województwa odpowiadam za wdrażanie Programu Operacyjnego „Kapitał Ludzki”, więc jest szczególne spoiwo pomiędzy tym, że jestem Małopolaninem i czuje się Europejczykiem.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?