Orszak wyruszył o godz. 13 sprzed tarnowskiej katedry i pokonał półkilometrową trasę, ulicami: Wałową, Szeroką i Bernardyńską do żywej szopki w ogrodach ojców Bernardynów. Tam w szopie czekała na mędrców święta rodzina, pastuszkowie i aniołowie. Królowie złożyli dary u żłobka małego Jezuska ( w tę rolę wcieliło się ośmiomiesięczne dziecko). Po drodze zatrzymali się na chwilę przy jednym z balkonów na ulicy Wałowej, gdzie o cel ich wizyty wypytywał król Herod ze swoją świtą.
W tarnowskim pochodzie, mimo kilkustopniowego mrozu wzięło udział około dwóch tysięcy osób, w tym wiele rodzin z dziećmi. Role mędrców i innych biblijnych postaci zagrali uczniowie VII LO. W żwawym maszerowaniu do żłóbka pomagały skoczne marsze i kolędy grane przez Orkiestrę Dętą Zakładów Azotowych.
Pochód, mniej więcej w połowie drogi, był przez chwilę zagrożony. Konie, które ciągnęły bryczkę z mędrcami spłoszyły się i nie chciały dalej iść. Ostatecznie udało się je jednak przekonać do tego, aby dowiozły monarchów do celu podróży.
Podobne pochody odbyły się wczoraj także w innych miejscowościach regionu, m.in. w Dębicy, Pleśnej i Brzesku.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?