Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O życiu decydował ułamek sekundy

Paweł Chwał, Artur Drożdżak
Artur M., Bartłomiej H. i Grzegorz Ś. odpowiadają za zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Ostatni wyrok to 8 lat więzienia
Artur M., Bartłomiej H. i Grzegorz Ś. odpowiadają za zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Ostatni wyrok to 8 lat więzienia Paweł Chwał
Sąd Apelacyjny w Krakowie wczoraj dopatrzył się błędów w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji, który zapadł w czerwcu w Tarnowie.

Co do tego, że powinni trafić do więzienia na długie lata, nie mają wątpliwości śledczy. Prokurator dowodzi, że chcieli zabić człowieka. Padło na 47-letniego Grzegorza S., który jechał ciężarówką autostradą A4. Trzech nastolatków, po wypiciu butelki wódki, weszło na wiadukt w rejonie Biadolin Radłowskich. Na barierki wynieśli potężną bryłę lodu. Celowali w samochód. Ponad 16-kilogramowa zmarzlina przebiła szybę, uderzając wprost w kierowcę. Z pogruchotanymi żebrami, rozerwanymi płucami i pękniętą wątrobą mężczyzna zdołał jeszcze wyjść z kabiny o własnych siłach. Zaraz potem osunął się na ziemię. Zmarł.

Policja szybko ustaliła, kto stoi za jego śmiercią. Trzej sprawcy tej tragedii to 16-letni wówczas Artur M. i Bartłomiej H. oraz o rok od nich starszy Grzegorz Ś. Choć od tego makabrycznego wypadku mijają już prawie dwa lata, wciąż w sprawie nie zapadł prawomocny wyrok. W pierwszej instancji sąd skazał ich na kary od 4 do 6 lat więzienia. W drugiej instancji podwyższono je do ośmiu. Cała trójka opuściła areszt i odpowiada z wolnej stopy.

Wczoraj doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił ostatni wyrok tarnowskiego sądu i nakazał, by sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia.

- Jedną z podstawowych kwestii jest sprzeczność między przypisanym oskarżonym czynem a uzasadnieniem wyroku przez sąd pierwszej instancji - mówi sędzia Wojciech Dziuban, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Krakowie. - Oni mieli zamiar zaatakować konkretnie, czyli rzucić bryłę lodu w tę ciężarówkę. To powinno zostać zapisane w zarzucie. Sąd się pogubił.

Nadal nie wiadomo, czy cała trójka wypychała bryłę lodu na autostradę, czy zrobił to jeden z nich. Oskarżeni podali siedem sprzecznych wersji.

Najbardziej zagubiona w tej sytuacji jest żona zabitego kierowcy i jego dwójka dzieci. Dla nich proces się ślimaczy przez bezsensowne procedury i nietrafione sformułowania sądu. Nie godzą się również na karę jedynie 8 lat więzienia dla osób, które odpowiadają za pozbawienie życia ich męża i ojca.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto