Coraz częściej kierowcy skarżą się na dzieci, które nawet na ruchliwych drogach urządzają sobie przejażdżki na sankach i nartach. - Za to - twierdzą policjanci - posypią się mandaty.
Zabawy dzieci na drogach nie należą do rzadkości. Młodzież nie tylko w miejscach niedozwolonych jeździ na nartach czy sankach, ale także urządza sobie wojny na śnieżki. Niedawno w podbocheńskiej miejscowości tego typu zabawa, skończyła się tragicznie. Kilkunastoletni chłopiec wpadł pod samochód i z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. A statystyki policyjne są alarmujące - co roku w wypadkach w Tarnowskiem uczestniczy wiele dzieci.
- Jechałem niedawno drogą Staszkówka - Ciężkowice, ledwo wyhamowałem, dosłownie tuż przede mną zatrzymał się młodzieniec na nartach - opowiada mieszkaniec Ciężkowic Józef Zięcina.
Tymczasem policjanci przestrzegają, że jeśli spotkają jeżdżące po drodze dzieci - rodzice będą musieli zapłacić mandat, a to wydatek rzędu od 100 do 500 złotych. Stróże prawa apelują do rodziców i nauczycieli, by zwrócili na to uwagę.
Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?