Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Napoje wyklęte" wróciły na sklepowe półki. Energetyki znów dostępne dla dzieci. Teraz czas na energetyki light!

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Energetyki znów dostępne dla dzieci. Teraz czas na energetyki light!
Energetyki znów dostępne dla dzieci. Teraz czas na energetyki light! Sławomir Bromboszcz
Nie trzeba było długo czekać. Producenci napojów energetycznych "stanęli na wysokości zadania". Przedsiębiorcy po raz kolejny wykazali się elastycznością umiejętnie manewrując pomiędzy przepisami. Na sklepowe półki trafiły energetyki, które zgodnie z obowiązującym prawem mogą kupować dzieci i młodzież. Jak to możliwe?

"Napoje wyklęte" wróciły na sklepowe półki. Energetyki znów dostępne dla dzieci. Teraz czas na energetyki light!

Na początek należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czym w myśl prawa jest napój energetyczny, a precyzyjniej taki, który dostępny jest tylko dla osób pełnoletnich. A więc to napój zawierający więcej niż 15 mg na 100 ml kofeiny lub tauryny. Standardowy energetyk zawiera 32 mg kofeiny, choć na rynku dostępne były także słabsze specyfiki o zawartości 16 mg.

Nie trzeba zatem być wybitnym matematykiem, geniuszem biznesu, by wpaść na pomysł sprzedaży energetyków o obniżonej zawartości kofeiny. Na sklepowe półki trafiły już energetyki light, w których zawartość substancji psychoaktywnych nie przekracza 15 mg. Dzieci zatem znów mogą kupować kolorowe napoje bez przeszkód.

I tu należy zadać sobie pytanie - co dalej? Czy da się uszczelnić przepisy? Niestety nie jest to takie proste, nie da się bowiem w nieskończoność obniżać dopuszczalnej zawartości kofeiny w produktach. Być może nie wszyscy wiedzą, pamiętają, ale zawiera ją wiele innych napoi. Najpopularniejsza cola posiada jej 8 mg, ale kofeina to nie domena tylko "napoi wyklętych", tych uważanych za niezdrowe. Herbata zawiera jej ok. 11 mg. Jeśli sypniemy grubiej liści i syto zasypiemy cukrem, to szklanka tego specyfiku raczej nie znajdzie się na liście TOP 10 pro zdrowotnych produktów.

Sytuacja z energetykami zaczyna przypominać tę z "podatkiem cukrowym". Wzrost cen napojów słodzonych miał przełożyć się na spadek ich konsumpcji, a przez to poprawę zdrowia społeczeństwa. Tak się jednak nie stało. Ludzie jak pili słodkie ciecze tak piją, a dodatkowo producenci podnieśli także ceny napoi zero. Także nie ma nawet tańszej alternatywy. Budżet państwa jest jednak zasobniejszy, czego nie można powiedzieć o portfelach konsumentów.

W przypadku energetyków light sytuacja może się powtórzyć z drobną różnicą. Jak zwykle więcej zapłacą konsumenci...rodzice dzieci, bo żeby "dostać kopa" będą musieli opróżnić więcej puszek. Czy jednak faktycznie przedsiębiorcy zarobią więcej? Tu wchodzimy w coś mniej policzalnego, wartość nieco marginalizowaną w dzisiejszych czasach, czyli wychowanie. Nagonka społeczna na energetyki sprawia, że wielu rodziców, nauczycieli sprzedawców, po prostu ludzi zaczęło zwracać uwagę na to co pije młodzież. Często musi się ona liczyć z ostracyzmem społecznym. I być może tu nadzieja, że energetyk w ręce nie będzie powodem do dumy, a pity będzie ukradkiem w krzakach za szkołą.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Napoje wyklęte" wróciły na sklepowe półki. Energetyki znów dostępne dla dzieci. Teraz czas na energetyki light! - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto