Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muldy na drogach

(mir)
Listonosz w Lubince przekonuje, że w poprzednich latach jego ?maluch? dotarł prawie wszędzie, teraz kilka razy musieli go już pchać mieszkańcy wsi.	Fot. Mirosław KOWALSKI
Listonosz w Lubince przekonuje, że w poprzednich latach jego ?maluch? dotarł prawie wszędzie, teraz kilka razy musieli go już pchać mieszkańcy wsi. Fot. Mirosław KOWALSKI
Ktokolwiek przejeżdżał w ostatnich dniach drogą powiatową Rzuchowa - Zakliczyn psioczył na drogowców. Najgorzej jest na serpentynach w Szczepanowicach i na krzyżówce w Lubince.

Ktokolwiek przejeżdżał w ostatnich dniach drogą powiatową Rzuchowa - Zakliczyn psioczył na drogowców. Najgorzej jest na serpentynach w Szczepanowicach i na krzyżówce w Lubince. Błoto pośniegowe, muldy, nieodśnieżone pobocza.

Tymczasem drogowcy twierdzą, że opanować sytuację na drogach powiatu jest w tym roku bardzo trudno. A w tym miejscu i na tej drodze jest to prawie... niemożliwe.

- Co z tego, że samochód jeździ tam trzy razy dziennie. Jest tyle błota pośniegowego, że nie ma gdzie go zgarnąć. Wykonawca usypał już wał, który zrównał się z barierkami ochronnymi przy drodze. Firma odśnieżająca ten teren chciała przejechać równiarką, ale baliśmy się, że urwie barierki. Ale jeszcze dzisiaj pojawi się tutaj samochód z ładowarką, który wywiezie stamtąd śnieg - tłumaczy dyżurny Zarządu Dróg Powiatowych w Tarnowie Jerzy Wojtanowski, który dodaje, że dotychczasowe działania ZDP przypominają walkę z wiatrakami.

Ale te argumenty nie przekonują mieszkańców kilku wsi położonych przy tej drodze.

Tym bardziej że interweniują już od kilku dni i za każdym razem urzędnicy zapewniają ich, że ładowarka pojawi się jutro...

- Tylko kiedy będzie to jutro? - pyta Stanisław Leśniak ze Szczepanowic. Sytuacją zaniepokojeni są również pracownicy pobliskiego wyciągu narciarskiego.

- Kilka razy dzwoniłem już w tej sprawie do Urzędu Gminy w Pleśniej oraz tarnowskiego Starostwa Powiatowego. Mieli zgarnąć ten śnieg, ale do tej pory nie usunęli go z drogi. Bardzo wielu narciarzy, którzy przyjeżdżają na nasz wyciąg, żali się, że trudno tutaj dojechać, ale są i tacy, którzy zawracają od Rzuchowej, bo boją się dalej jechać - przekonuje kierownik wyciągu. - A my ponosimy tymczasem poważne straty.

Ale na drogi narzekają też ci, którzy mieszkają przy szosach podlegających gminie. Nadal nie można dojechać do przysiółka Nowy Świat w Lichwinie (gmina Pleśna), gdzie dojazdu do domu nie ma około dwudziestu rodzin. Żeby pokonać dwukilometrowy odcinek do szkoły, dzieci muszą dosłownie przedzierać się przez zaspy przez godzinę.
Fatalne warunki panują też na drogach gminych w Janowicach, Lubince, i w Rychwałdzie.

Nie ma chyba wsi w gminie, w której nie byłoby domów odciętych jeszcze od świata. I chociaż służby komunalne gminy dwoją się i troją, by dać radę zaspom, nie jest to takie proste, bo miejscami nawiało dwumetrowe zatory śnieżne. A że śnieg jest już zmarznięty, to nawet ciężki sprzęt sobie nie może z nim poradzić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto