MORD w Tarnowie chce odnowić swój tabor
W tarnowskim MORD-zie egzaminy na kategorię B odbywają się obecnie w skodach fabia. W maju minie pięć lat, od kiedy je kupiono. Najbardziej „wyjeżdżone” z nich mają na liczniku góra ok. 50 tysięcy przejechanych kilometrów.
- Rocznikowo nie są to samochody stare. Trudno je jednak porównywać z pojazdami, które są normalnie użytkowane. Z tych korzystają przede wszystkim osoby, które dopiero uczą się na kierowców i nie mają jeszcze doświadczenia. Zużywają się przez to szybciej, zwłaszcza niektóre elementy. Często dochodzi w nich między innymi do „palenia” sprzęgła. To powoduje, że rosną koszty amortyzacji – wyjaśnia Paweł Gurgul, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnowie.
Przepisy zezwalają ośrodkom egzaminowania kierowców na wymianę taboru po czterech latach użytkowania. Tarnowska praktyka pokazuje, że zakupy nowych pojazdów przeprowadzone są co pięć lat. Stąd przymiarki MORD-u do tego, aby na początku przyszłego roku ogłosić przetarg na dostawę nowych samochodów. Ośrodek zamiast obecnych 13 chciałby zakupić o jeden więcej samochód, dzięki czemu w tym samym czasie mogłoby odbywać się więcej egzaminów.
Nawet, gdyby przetarg udałoby się rozstrzygnąć w miarę szybko, to nie wiadomo, kiedy nowe pojazdy mogłyby trafić do MORD-u. Sytuację komplikują kłopoty z dostawą części z Chin do produkcji samochodów.
- Wypytywaliśmy sondażowo u różnych dilerów i okazuje się, że czas oczekiwania na dostarczenie nowego samochodu wynosi obecnie co najmniej pół roku. A może być z tym jeszcze gorzej – mówi Paweł Gurgul.
Szkoły nauki jazdy w Tarnowie liczą straty po pandemii
Zakupowe przymiarki MORD-u odbierają z przerażeniem właściciele szkół nauki jazdy. Wymiana taboru w ośrodku egzaminowania oznacza bowiem również dla nich konieczność zakupu nowych pojazdów. Istnieje wprawdzie możliwość zdawania egzaminu na samochodzie innym, niż MORD-u, ale musi spełniać on odpowiednie wymogi. Dodatkowo „oddelegowanie” takiego auta na egzamin oznacza dla szkoły nauki jazdy wyłączenie go nawet na cały dzień z użytkowania, a przez dodatkowe straty. Kursanci poza tym chętniej wybierają ośrodki, które dysponują samochodami takimi samymi, jak MORD.
- Jest ciężko. Z powodu pandemii przez ponad dwa miesiąca kursy w ogóle się nie odbywały, a kiedy już przywrócono taką możliwość, to upłynęło dużo czasu, nim sytuacja w miarę się ustabilizowała – mówi Marek Kociara z firmy Auto-Kurs, której tabor liczy osiem samochodów.
Właściciele szkół nauki jazdy będą wnioskować do MORD-u o to, aby odłożył wymianę taboru co najmniej o rok. Argumentują, że w ten sposób mieliby więcej czasu na to, aby coś zaoszczędzić na poczet nowych zakupów.
- Zwlekanie może skutkować tym, że wymiana taboru będzie nas kosztować jeszcze więcej niż zakładamy. Ceny samochodów idą bowiem cały czas w górę, a nasz budżet jest ograniczony. Pieniądze na ten cel pochodzą w duże mierze z tego, co udało się kiedyś zaoszczędzić. Obecne wpływy z egzaminów i szkoleń starczają przede wszystkim na bieżącą działalność ośrodka – mówi Paweł Gurgul.
Do tego, jak dodaje, dochodzi kwestia jakości świadczonych usług, by osoby podchodzące do egzaminów mogły odbywać je na sprawnych i bezpiecznych pojazdach. Poza wymianą samochodów, tarnowski MORD chce również w przyszłym roku kupić nowy motocykl na egzaminy na kat. A. Obecny ma już ponad osiem lat.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?