Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukanowice. Pole chwastów to według urzędu... droga

Robert Gąsiorek
Tadeusz Batko przy zarośniętej chwastami działce, którą stara się już od 7 lat kupić od gminy. Urzędnicy uparcie mu jednak odmawiają
Tadeusz Batko przy zarośniętej chwastami działce, którą stara się już od 7 lat kupić od gminy. Urzędnicy uparcie mu jednak odmawiają Robert Gąsiorek
Mieszkaniec Łukanowic koło Wojnicza od siedmiu lat stara się zakupić od gminy niewielką działkę. Nieużytek znajduje się przy mało uczęszczanej drodze. Urzędnicy ani myślą godzić się na transakcję.

Tadeusz Batko na początku lat 90. oddał na rzecz gminy jedną ze swoich działek. Nie zamierzał blokować planowanej budowy nowej drogi. Otrzymał w zamian 4 tys. zł. Za taką kwotę można było wtedy kupić hektar ziemi. Gospodarz przeznaczył jednak te pieniądze na rzecz repatriantów. Na dowód pokazuje dokumenty. Jest zniesmaczony tym, że teraz gmina odmawia mu sprzedaży kilku arów terenu sąsiadującego z jego posesją.

- To pole jest martwe. Rosną tam jedynie pokrzywy i inne chwasty, które koszone są jedynie dwa razy w roku - 86-latek, choć porusza się o kuli, chętnie prowadzi w teren.

Sporna działka liczy ledwie 8 arów powierzchni. Przez lata sąsiadowała z drogą krajową nr 4. Kiedyś planowano w tym miejscu obwodnicę Wojnicza, dlatego działka trafiła do dyspozycji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Plany budowy nowej trasy uległy jednak z czasem zmianie. Gdy w 2007 roku oddano do użytku północną obwodnicę Wojnicza, GDDKiA przekazała niepotrzebną już działkę tarnowskiemu starostwu, później przeszłą ona w ręce gminy Wojnicz. Dekadę temu sąsiadujący z nią fragment starej „czwórki” stał się drogą gminną. Nie łączy się z innymi trasami, stanowi tylko dojazd do kilkunastu posesji w wiosce.

Widząc, że pas ziemi nie jest już potrzebny ani drogowcom, ani samorządowi, Tadeusz Batko postanowił siedem lat temu kupić nieużytek. - Skoro ziemi nie wykorzystano podczas przebudowy drogi krajowej, to chciałem ją włączyć do swojego pola. Pomyślałem, że ogrodzę teren i będę hodował barany. Nie miałbym problemu z koszeniem trawy, a skorzystałbym na wełnie oraz mięsie. Z czasem przekazałbym ją swoim wnukom - opowiada starszy pan.

Był pewien, że sprawa będzie tylko formalnością. Przeliczył się. W odpowiedzi od ówczesnego burmistrz Wojnicza, Zbigniew Noska usłyszał, że gmina nie ma udokumentowanego prawa własności działki. Dokładnie chodziło o brak założonej księgi wieczystej.

Pan Tadeusz nie zraził się. Ale choć mija już siedem lat, to prosta transakcja przypomina w walkę z wiatrakami. Brak księgi wieczystej nie stanowi przeszkody nie do pokonania dla kogoś, kto chciałby spieniężyć ziemię. - Ważna jest decyzja podziałowa, na mocy której właścicielem terenu jest gmina Wojnicz - przyznaje Monika Piórkowska z Urzędu Miejskiego w Wojniczu. Urzędnicy i tak jednak twierdzą, że po prostu nie mogą sprzedać ziemi panu Tadeuszowi.

- To nie jest działanie przeciwko niemu. Działka, w rozumieniu prawa, jest drogą publiczną, a co za tym idzie, jest wyłączona z obrotu. Nie mamy tutaj żadnego pola manewru - przekonuje Monika Piórkowska.

Tadeusz Batko nie może się pogodzić z argumentami urzędników. - Przecież ziemia, którą chcę kupić, nie znajduje się na żadnej drodze. A sąsiednia jezdnia ma charakter lokalny i jest ślepa - dziwi się.

Sprawą zainteresował Kancelarię Prezydenta RP oraz posłów i senatorów. - Chcielibyśmy pomóc panu Tadeuszowi, ale nie mamy ku temu możliwości. Musimy działać zgodnie z prawem - stwierdza stanowczo Tadeusz Bąk, obecny burmistrz Wojnicza.

ZOBACZ TAKŻE: Sprawdź, co jest DO ZOBACZENIA w tym tygodniu!

źródło: telemagazyn.pl

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto