Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubasz: Alfreda C. zamordowała zięcia nożem, bo się bała. Usłyszała wyrok

Artur Drożdżak
Alfreda C. (w środku) została skazana
Alfreda C. (w środku) została skazana fot. archiwum
5 lat więzienia - tyle ma spędzić za kratami 76-latka z miejscowości Lubasz. Alfreda C. została skazana przez Sąd Okręgowy w Tarnowie za zabicie swojego zięcia w tzw. urojonej obronie koniecznej. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd uznał, że sytuacja, jaka wytworzyła się podczas awantury w domu rodzinnym Alfredy C., spowodowała, że oskarżona zinterpretowała zachowanie zięcia jako zamach z jego strony. Tym bardziej że Piotr Ś. miał w ręce nóż, groził teściowej pozbawieniem życia. Nie był jednak agresywny wobec kobiety, która w pewnej chwili wytrąciła mu nóż z ręki.

- Błędnie przyjęła, że zięć w każdej chwili może zrealizować swoją groźbę. Sama wtedy chwyciła nóż i zadał nim jedno uderzenie - wyjaśnia rzecznik sądu sędzia Tomasz Kozioł. Tragedia zakończona śmiercią Piotra Ś. rozegrała się w nocy 7 na 8 lipca ub.r. w domu w Lubaszu koło Dąbrowy Tarnowskiej. Jej podłożem był małżeński konflikt 44-letniego Piotra z żoną Małgorzatą, która przyznała się mężowi, że zdradziła go z młodszym mężczyzną.

- To był jednorazowy skok w bok - mówi Małgorzata C., wdowa. O swoim życiu z Piotrem opowiada, że nie było usłane różami. Małżeństwem byli 18 lat, mieli trzech synów, własny sklep. Powodziło się im nie najgorzej, jednak z czasem relacje małżeńskie się pogorszyły. Relacje teściowej z zięciem również były napięte. - Bałam się go, bo stawał się agresywny po alkoholu - tłumaczy 76-latka. To było przyczyną wezwania policji w noc tragedii. Piotr był rozjuszony informacją o zdradzie żony. Gdy jednak funkcjonariusze zjawili się na miejscu, Piotra i jego żony nie było.

Mąż wrócił około 5.00 rano, gdy policjanci już odjechali. Z relacji teściowej wynikało, że wściekły zaczął kopać w drzwi. Gdy je otworzyła, zobaczyła, że trzyma nóż. Przypadkowo wytrąciła mu go z ręki. Podniosła go i wtedy zadała mu jeden cios w brzuch. Zięć trafił do szpitala, zmarł po 7 dniach, dokładnie w swoje urodziny. Okazało się, że ostrze noża dokonało rozległych spustoszeń. Mężczyzna miał uszkodzony pęcherzyk żółciowy, przeciętą tętnicę nerkową, przebite jelito i rozległy krwotok wewnętrzny. Teściowa trafiła na cztery miesiące do aresztu. Potem wyszła za kaucją pięciu tys. zł.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto