MKTG NaM - pasek na kartach artykułów
6 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Karp na święta. Skąd taka tradycja?

Na ziemiach polskich...
fot. Andrzej Banas / Polska Press

Ile kosztuje wigilijny karp w marketach? Gdzie jest najtaniej? Takie ceny mają Lidl, Biedronka, Aldi, Carrefour i inne markety

Karp na święta. Skąd taka tradycja? Na ziemiach polskich karp pojawił się w XII wieku za sprawą czeskich cystersów. Ryba była wówczas hodowana w przyklasztornych stawach w dolinie Baryczy, w kasztelanii milickiej. Pod koniec XIII wieku hodowlą karpia zajęto się również w Zatorze, na pograniczu Księstwa Opolskiego i dzielnicy krakowskiej. Trzeba podkreślić, że przez wieki karp był powszechny przede wszystkim w kuchni żydowskiej. Przed drugą wojną światową pojawiał się na wigilijnym stole, jednak był tylko jedną z wielu ryb słodkowodnych, które wówczas się jadło. Kariera karpia na wigilijnym stole została zapoczątkowana po wojnie, kiedy nie było dostępu do wystarczającej ilości ryb morskich. Karpia natomiast można było dostać bez problemu. A czemu miał być żywy? Ponieważ w połowie XX wieku lodówki wciąż były luksusem, a świeża ryba mniej się psuła. Nim trafiła na stół, mogła popływać w misce czy wannie. CZYTAJ TAKŻE: Gdy stanie nam ość w gardle. Co robić w tej sytuacji?Zakazy na Boże Narodzenia. To nas czeka! Jak jest w innych krajach?

Zobacz również

Hitowa animacja już na SkyShowtime! Widzowie pokochali ten film!

NOWE
Hitowa animacja już na SkyShowtime! Widzowie pokochali ten film!

Wyjaśniła się przyszłość Zagłębia i Fornalika!

NOWE
Wyjaśniła się przyszłość Zagłębia i Fornalika!

Polecamy

Dzieci w edukacji domowej: ile uczy się poza szkołą? Są nowe dane

NOWE
Dzieci w edukacji domowej: ile uczy się poza szkołą? Są nowe dane

Szukasz pomysłu na arbuza? Zjedz prostą sałatkę na lato

Szukasz pomysłu na arbuza? Zjedz prostą sałatkę na lato

Ta część arbuza działa jak Viagra, a zwykle ląduje w koszu. Nie wiesz, ile tracisz

Ta część arbuza działa jak Viagra, a zwykle ląduje w koszu. Nie wiesz, ile tracisz