Czytaj także: Koło Tarnowa zniknęło 700 metrów drogi [ZDJĘCIA]
Zgodnie z zawartym w porozumieniem ma na to czas do soboty. Przedstawiciele firmy Dragados jeszcze raz zasiedli do rozmów z pracownikami Powiatowego Zarządu Dróg. - Ustalenia z poniedziałku są takie, że do 27 października nawieźć mają w miejsce wybranej wcześniej podobudowy materiał spełniający takie same normy i odpowiednio zagęszczony - wyjaśnia Leszek Łątka, dyrektor PZD.
Chodzi o półkilometrowy odcinek, z którego zniknął całkowicie nie tylko asfalt, ale też wszystko to, co było pod jednym pasem drogi na głębokości blisko metra. Pracownicy starostwa oszacowali, że między Ostrowem a Rudką mogło zostać wywiezionych nawet 2,5 tys. ton kruszywa.
- Przedstawiciele Dragadosa przyznali się do błędu i zadeklarowali wolę szybkiego naprawienia szkód. Jest na to sporządzona notatka. Wobec tego, jutro idę na policję i wycofuję sprawę - mówi Mieczysław Kras, zadowolony z poniedziałkowych ustaleń. Prace muszą być zrealizowane w tym tygodniu. Dzięki temu modernizacja zniszczonej przez samochody dowożące materiał na autostradę drogi będzie mogła zostać wykonana jeszcze przed zimą.
- Warunkiem koniecznym do odbioru autostrady jest przedstawienie przez wykonawcę między innymi podpisu starosty, poświadczającego, że rozliczone zostały kwestie naprawy dróg, użyczonych do budowy A4. A w tym wypadku Dragados nie miał na to co liczyć - zauważa Iwona Mikrut-Purchla.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?