Chcą wspólnie odeprzeć chińską konkurencję

Producenci drzewni z kilku gmin powiatu tarnowskiego chcą bliżej współpracować ze sobą po to, aby skuteczniej rywalizować z konkurencją produktów z Chin, Rumunii i Ukrainy, które coraz silniej wdzierają się na nasz rynek.

Południowo-wschodnia część powiatu tarnowskiego to prawdziwe zagłębie drzewiarskie. Z produkcji różnego rodzaju trzonków do narzędzi ogrodniczych czy drewnianych przyrządów kuchennych utrzymuje się w niektórych miejscowościach gmin Ryglice, Szerzyny czy Rzepiennik nawet co druga rodzina. To w głównej mierze niewielkie, rodzinne zakłady, którym coraz trudniej utrzymać się na rynku.

- Koszty cały czas idą w górę a oferowane ceny za nasze towary od kilku lat, ani drgną - przyznaje Stanisław Łaguz, wytwarzający m.in. trzonki do łopat.
Producenci drzewni borykają się z mnóstwem mniejszych i większych problemów. Najważniejsze z nich to brak terenów inwestycyjnych, na których można byłoby zlokalizować hale produkcyjne i magazyny przeładunkowe oraz skomplikowane, obwarowane koniecznością uzyskania wielu pozwoleń, procedury dotyczące np. budowy tartaku czy zakładu produkcji drzewnej a przede wszystkim brak skutecznej reprezentacji branży.

- Rozwiązaniem może być stworzenie klastra przemysłowego, który zajmowałby się zarówno eksportem produktów, jak i pozyskiwaniem taniego drzewa z zagranicy, na co nie mogą sobie pozwolić indywidualni producenci - mówi Paweł Augustyn, pomysłodawca spotkania, które odbyło się w tarnowskim starostwie.

Producenci wiążą duże nadzieje z klastrem. Przez niego mogliby się m.in. promować na targach branżowych, na co nie stać pojedynczych osób.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: pijany woźnica zabrał życie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka