Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Reprezentacyjna ulica Krakowska w Tarnowie chłonie brud jak gąbka. Klątwa spartaczonego remontu sprzed dekady wciąż działa [ZDJĘCIA]

Paulina Marcinek-Kozioł, Andrzej Skórka
Tak wygląda obecnie reprezentacyjna ulica w centrum Tarnowa
Tak wygląda obecnie reprezentacyjna ulica w centrum Tarnowa Paulina Marcinek
Reprezentacyjna w Tarnowie ulica Krakowska odpycha swoim wyglądem. Granitowe płyty na chodnikach są zapaskudzone, bo doskonale chłoną wszystkie brudy. Przed takim efektem ostrzegano już dekadę temu, gdy miasto zaakceptowało ułożenie kamienia sprowadzonego naprędce z Chin.

FLESZ - Jest projekt zmian w kodeksie pracy

od 16 lat

FLESZ - Podwyżki cen prądu są nieuniknione

od 16 lat

Zapaskudzony chodnik na ulicy Krakowskiej w centrum Tarnowa

Pani Anna spacerowała po centrum Tarnowa z dwójką znajomych, którzy przyjechali do niej w odwiedziny z Wrocławia.

- Są zachwyceni naszym miastem, jego architekturą, ale zwrócili uwagę na bardzo brudne płyty chodnikowe na Krakowskiej. Trochę wstyd, że nikt tego nie sprząta – mówi tarnowianka

Głowami kręcą także właściciele kamienic w centrum miasta, bo - jak podkreślają - skoro oni zamiatają i odśnieżają chodniki, to miasto również powinno przyłożyć się do dbałości o estetykę reprezentacyjnej ulicy.

- Jak przejadą raz na parę miesięcy zamiatarką, zamiast porządnie myć nawierzchnię, to na poprawę efektu wizualnego nie ma co liczyć - komentuje właścicieli jednej z kamienic w centrum.

Uliczna wizytówka Tarnowa najgorzej prezentuje się w sąsiedztwie ławek, które często okupują bezdomni oraz obok koszy na śmieci. Zapaskudzone płyty sprawiają, że spacer ulicą Krakowską przynosi wątpliwe walory estetyczne.

- To jest obrzydlistwo. Jestem przekonany, że główną przyczyną niemożności usunięcia tych plam jest to, że na Krakowskiej ułożone zostały niewłaściwe płyty, które łatwo nasiąkają brudem. Może gdyby używano środków chemicznych, to coś by się poprawiło? Najważniejsze jednak wydaje się regularne czyszczenie plam myjką ciśnieniową i to jak najczęściej – ocenia Stanisław Siekierski, pasjonat Tarnowa, jego historii i zabytków.

Zabrudzeń przybywa zwłaszcza wiosną i latem - od spadających na chodnik lodów, rozlanych napojów. Ale nie tylko. Bo do chodnika kleją się rozdeptane przez przechodniów gumy do żucia, które zamiast w koszu, lądują często pod nogami.

Urzędnicy kilka lat temu testowali co prawda specjalne urządzenie do usuwania zużytych gum do żucia. "Gum baster", czyli połączenie myjki ciśnieniowej z parownicą nie przyniosło jednak zadowalających efektów. Ostatecznie urządzenia nie zakupiono.

Urzędnicy zapewniają, że sprzątają Starówkę

W Zarządzie Dróg i Komunikacji zapewniają, że tarnowska Starówka (część ulicy Krakowskiej, Rynek, Plac Sobieskiego i Kazimierza) jest objęta stałym nadzorem, jeśli chodzi o utrzymanie czystości, a służby komunalne pojawiają się tu częściej niż w innych zakątkach miasta. Jednak chodniki czyszczone są ledwie raz w roku.

- Utrzymanie czystości na chodnikach czy odśnieżanie leży w kompetencjach właścicieli nieruchomości, do których przylega dana posesja. Ważna jest również kultura użytkowania, a z tym jest niestety różnie. My co roku na wiosnę wykonujemy dodatkowe działania związane z konserwacją tych płyt. Polega to na umyciu wodą, a później użyciu specjalnych preparatów ograniczających brudzenie – mówi Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Dodaje, że plamy są bardziej widoczne ze względu na jasny kolor płyt, które trudniej wyczyścić.

To było do przewidzenia

Dekadę temu nikt się jednak tym nie przejmował. Rewitalizacja ulicy Krakowskiej, w ramach której chodniki wyłożono jasnym granitem to najbardziej kontrowersyjna inwestycja XXI wieku w Tarnowie. Roboty, na które z miejskiej kasy wydano wówczas 7 milionów złotych, okazały się kompletnym bublem. Bardzo szybko po oddaniu odnowionej ulicy do użytku zaczęła wypadać i pękać porfirowa kostka na jezdni. Naprawy na niewiele się zdawały, bo liczba usterek rosła lawinowo.

Bublem zajmowała się doraźna "śledcza" komisja rady miejskiej, sprawę prześwietlała prokuratura, a miasto procesowało się z wykonawcą o odszkodowanie.

W końcu magistrat zdecydował się w latach 2017-18 wydać kolejne 5 mln zł na "remont remontu" Krakowskiej. Ograniczono się do wymiany nawierzchni na jezdni, Chodniki pozostawiono w stanie nietkniętym, mimo że jeszcze na etapie pierwszego remontu zgłaszano zastrzeżenia do użycia na chodnikach granitu z Chin, zamiast z Mikoszowa.

Ówczesny konserwator zabytków przestrzegał, że kamień chłonie wszystkie nieczystości. Urzędnicy upierali się jednak, że to równoważny zamiennik kamienia mikoszowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto