Tarnów. Parking „Park&Ride” za dworcem kolejowym będzie dostępny dla wszystkich? Taki pomysł mają Targowiska Miejskie

Dotychczas zgodnie z regulaminem z parkingu działającego w systemie z „Park&Ride” mogą korzystać kierowcy, którzy przesiadają się z samochodu, na inny środek zbiorowego transportu. Zostawiają swój pojazd na placu i dalszą podróż kontynuują pociągiem bądź autobusem. Targowiska Miejskie jednak chciałby udostępnić go wszystkim chętnym. Zwłaszcza, że okres pięcioletnie karencji związanej z dofinansowaniem unijnym już dawno minął. Parking został odebrany w 2015 roku.

- Po pandemii zaobserwowaliśmy spadek zainteresowanie parkowaniem w „Park&ride”. Teraz widzimy, że ono wzrasta, ale nadal jest sporo wolnych miejsc. Chcielibyśmy, żeby mogły z niego skorzystać inne osoby, które na przykład dojeżdżają do pracy w pobliżu dworca PKP czy mieszkają gdzieś w tamtym rejonie - tłumaczy Jacek Chrobak, dyrektor Targowisk Miejskich.

Według obliczeń urzędników na 360 miejsc w dni robocze średnio zajętych na parkingu jest około 210, a nawet zdarza się, że 280. Koszt pozostawienia tam samochodu to 5 złotych (doba). Dla posiadaczy Karty Miejskiej opłata wynosi 2 złote. Ważne jest także, by mieć przy sobie bilet z pociągu czy autobusu.

Propozycja Targowisk Miejskich udostępnienia "Park&Ride" wszystkim chętnym wymaga jednak zmiany regulaminu i przygotowania uchwały, którą muszą zaakceptować tarnowscy radni.

- Parking powinien zarabiać i być wypełniony po brzegi. Jeżeli faktycznie mamy tam dużo wolnych miejsc i nie jest on wykorzystywany, to naturalne jest, żeby poszerzyć grono osób, do których jest adresowany. Priorytetem są jednak osoby, korzystając z pociągu czy autobusom, bo z myślą o nich powstał - podkreśla Jakub Kwaśny, przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie.

To nie jedyna zmiana proponowana przez Targowiska Miejskie. Najprawdopodobniej nieuniknione będą także podwyżki dla korzystających z „Park&Ride”. Powodem jak tłumaczą urzędnicy, jest wzrost kosztów osobowych i cen energii elektrycznej.