Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Wodociągów rozkopali ulicę tuż przed śnieżycą i zapomnieli dokończyć prac. Przejazd drogą przez kilka tygodni był utrudniony

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Drewniane koziołki od początku stycznia tarasowały przejazd przez ul. Nad Strusinką, zabezpieczając osadzoną w drodze na nowo studzienkę kanalizacyjną. Omijające je samochody rozjechały pobocze
Drewniane koziołki od początku stycznia tarasowały przejazd przez ul. Nad Strusinką, zabezpieczając osadzoną w drodze na nowo studzienkę kanalizacyjną. Omijające je samochody rozjechały pobocze Paweł Chwał
Przez półtora miesiąca był problem z przejazdem ulicą Nad Strusinką (łącznik pomiędzy Zamkową a Ostrogskich) na Zabłociu w Tarnowie z powodu prac, prowadzonych przez pracowników Tarnowskich Wodociągów. Dopiero na naszej interwencji pojawiła się szansa na udrożnienie drogi i ułatwienie życia mieszkańcom i tym wszystkim, którzy korzystają z tego skrótu.

Długi remont i utrudnienia na ulicy Nad Strusinką

Początkiem stycznia pracownicy Tarnowskich Wodociągów rozkopali ulicę, podnosząc do poziomu asfaltu osadzoną w drodze studzienkę kanalizacyjną. Prace – jak informują nas Czytelnicy – zostały przeprowadzone w piątek, tuż przed dużą śnieżycą, która nadciągnęła nad Tarnów. Nowo osadzoną studzienkę zabezpieczono drewnianymi koziołkami, które ustawiono po jednej i drugiej stronie.

- Byliśmy przekonani, że po weekendzie robotnicy wrócą, aby dokończyć prace i usunąć te przeszkody. Tak się jednak nie stało. Mijają tygodnie i nikt się zjawia, aby to uprzątnąć. Najwidoczniej zapomnieli sobie o tym – skarżą się nasi Czytelnicy prosząc o interwencję w tej sprawie.

Co na to wodociągi?

Aby ominąć rozkopaną ulicę i ustawione koziołki blokujące przejazd, samochody musiały jeździć brzegiem przepływającej obok Strusinki. Z drogi korzystają nie tylko mieszkańcy, ale także osoby dojeżdżające do licznych instytucji przy ul. Ostrogskich, m.in. do wydziału komunikacji tarnowskiego starostwa. Problem z przejazdem miały także służby miejskie, w tym śmieciarki.

W efekcie rozjeżdżone zostało pobocze, a także uszkodzona została ułożona kilka lat temu nakładka asfaltowa.

- Prace miała dokończyć zewnętrzna firma, która świadczy dla nas usługi, ale zwlekała z tym, bo wciąż nie ruszyła produkcja asfaltu na gorąco. Aby jednak dłużej nie nadużywać cierpliwości mieszkańców wypełnimy doraźnie ubytki w nawierzchni wokół studzienki masą na zimno, aby można było już bez przeszkód korzystać z drogi. Kiedy tylko produkcja asfaltu zostanie wznowiona wrócimy, aby dokończyć te prace już w ostatecznym kształcie – zapewnia Piotr Frysztak, dyrektor do spraw technicznych w Tarnowskich Wodociągach.

Po naszej interwencji droga ma być udrożniona jeszcze w czwartek (22 lutego).

Utrudnienia na ulicy Nowy Świat jeszcze przez kilka miesięcy

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto