MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Marta Duda swoją grą i urodą elektryzowała kibiców na plażach. W Tarnowie zdecydowała się wrócić na siatkarski parkiet [ZDJĘCIA]

Roman Kieroński
archiwum zawodniczki
Na piaszczystych boiskach była bardzo skuteczna, w dodatku jej uroda przyciągała wzrok męskiej części publiczności. Marta Duda została niedawno nową zawodniczką pierwszoligowego zespołu siatkarek Grupy Azoty Jedynki PWSZ Tarnów.

Na pierwsze zajęcia siatkówki trafiła w wieku zaledwie 8 lat. - Pochodzę ze sportowej rodziny. Moja mama, Aleksandra, grała w siatkówkę w ligowym zespole z Kluczborka. Tato, Michał z powodzeniem występował w zespole piłki ręcznej. Po zakończeniu czynnej kariery mama pracowała jako nauczycielka w-f, prowadziła też zajęcia z siatkówki. Zabierała mnie na pierwsze moje treningi i tak się zaczęło - mówi Marta.

Przygodę z siatkówką rozpoczęła w szkole podstawowej od uczestnictwa w turniejach mini-siatkówki, kontynuowała ją w gimnazjum w zespołach młodzieżowych.

Z parkietu na plażę

Będąc uczennicą trzeciej klasy przeniosła się do Warszawy. Trafiła do zespołu stołecznej Sparty. Wkrótce zdała też maturę, przeniosła się do Opola, do drużyny AZS-u Politechniki i miała ogromny udział w wywalczeniu przez tą drużynę awansu do I ligi. Drużyna jednak - wskutek pewnych różnic interesów z innym opolskim zespołem Uni - została wycofana z rozgrywek. Talent i umiejętności Marty nie umknął jednak uwadze działaczy ze Świecia.

- Kolejny etap mojej sportowej kariery przebiegał trochę na wariackich papierach. Po podpisaniu kontraktu z Jokerem zadzwonił do mnie Dominik Bambaras z zapytaniem, czy nie chciałabym spróbować swoich sił na „plaży”. Początkowo mocno się tą propozycją zdziwiłam, ponieważ wcześniej nie miałam żadnych doświadczeń związanych z siatkówką plażową. Po namyśle postanowiłam jednak spróbować. Pojechałam na pierwszy trening do Warszawy, spotkałam się również z trenerami kadry Srjdanem Veckovem i Damianem Wojtasikiem. Po krótkim treningu podjęliśmy wstępne rozmowy, które w efekcie sprawiły, że rozpoczęłam pierwszy „plażowy” sezon - opowiada.

Historia zatacza koło

Marta Duda i jej partnerka Marta Łodej stworzyły zupełnie nową parę kadrową. Chociaż obie zawodniczki nie miały doświadczenia w grze na piasku, szybko dostosowały się do nowych warunków i zaczęły odnosić pierwsze sukcesy. Stanęły na podium prestiżowego turnieju Obłędna Plaża w Zbąszyniu, awansowały do finału MP, a w konsekwencji do reprezentacji Polski.

W debiutanckim turnieju w Turcji zajęły 9.miejsce, potem uplasowały się w czołowej ósemce turnieju w Chinach. Droga do sukcesów na plaży stawała przed nimi otworem.

- Niestety, wskutek cięć finansowych w siatkarskiej centrali kadra narodowa została ograniczona do trzech par. Nie mając pewności co do dalszych naszych losów zdecydowałam się powrócić na parkiet. Historia zatoczyła więc koło i w ten sposób trafiłam do Tarnowa - wyjaśnia Marta Duda.

Teraz Tarnów!

Decydującym o przejściu do drużyny Grupy Azoty Jedynki była krążąca wśród koleżanek Marty dobra opinia o tarnowskim klubie, który - w przeciwieństwie do kilku innych - zawsze wywiązuje się z umów i zobowiązań. Marta rozmawiała m.in. z grającymi w Tarnowie Pauliną Bałdygą i Klaudią Grzelak, a po spotkaniu z trenerem Michałem Betleją i kierownictwem klubu nie miała już dylematów.

Występująca na pozycji atakującej zawodniczka jest także studentką filologii angielskiej w tarnowskiej PWSZ. Jej pasją są właśnie języki obce, w najbliższym okresie zamierza więcej czasu poświęcić także nauce języka niemieckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto