Koniec sądowego sporu o tereny na Górze św. Marcina w Tarnowie. Wzgórze zamkowe z ruinami prawomocnie stało się własnością Skarbu Państwa

Od kilku dni wzgórze zamkowe na Górze Św. Marcina w Tarnowie jest prawomocnie własnością Skarbu Państwa. Ostateczne decyzje w tej sprawie zapadły w Sądzie Rejonowym w Tarnowie.

- Nie ma już żadnej wątpliwości, w księgach wieczystych jako właściciel tych terenów wpisany jest Skarb Państwa - podkreśla Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Kończy to tym samym definitywnie spór miasta ze spadkobiercami Sanguszków, którzy rościli sobie prawo do terenów położonych na Górze św. Marcina.

Batalia sądowa w tej sprawie trwała w sumie 15 lat. Miasto stało na stanowisku, że teren z ruinami zamku na Górze św. Marcina podlegał reformie rolnej i w 1944 roku właścicielem spornego terenu przestał być Roman Sanguszko, a stał się nim Skarb Państwa. Z tym jednak nie chciał się zgodzić wnuk Romana Sanguszki, Paweł.

Przez kilkanaście lata sprawą zajmował się m.in. urząd wojewódzki, a także sądy administracyjne i cywilne. Ostatecznie w październiku ub. r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał kluczowe dla miasta orzeczenie, potwierdzając, że działki na zamkowym wzgórzu podlegały reformie rolnej. Sprawę ostatecznie zamknęły zmiany wpisów w księgach wieczystych.

Teraz w imieniu Skarbu Państwa działkami, na których znajdują się ruiny zamku, powinno zajmować się miasto. Prezydent Tarnowa zapowiada, że wkrótce teren ma zostać uporządkowany, mają pojawić się tam m.in. kosze na śmieci.

- Przez lata właściciel tych terenów nie był określony w związku z tym wygląda to jak opuszczona ruina. W tej chwili są przygotowywane wszystkie czynności, które mają w jakiś sposób zabezpieczyć to miejsce - zaznacza Roman Ciepiela.

Wielu tarnowianom marzy się przynajmniej częściowa rekonstrukcja zamku na Górze św. Marcina. Prezydenta miasta podkreśla jednak, że to nie będzie łatwe zadanie.

- Oczywiście jako tarnowianin oczami wyobraźni mógłbym sobie wyobrazić odbudowę, może nie całości, ale części zamku, może jakąś wieżę. Czy to jest możliwe? To są przedwczesne pytania, chociaż wiem, że takie ruchy są i społeczne i pojawiają się opracowania wirtualne, które pokazują, jak ten zamek mógłby wyglądać i to jest bardzo ciekawe i inspirujące. Natomiast do takich pomysłów i realizacji droga nie jest taka prosta, bo jest pytanie o środki i koszty takiego przedsięwzięcia, a miasto na pewno nie ma takich pieniędzy - przekonuje prezydent Ciepiela.

Barbara Nowacka w Tarnowie udzieliła poparcia Jakubowi Kwaśnemu