W godzinach popołudniowych TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu zostało wezwane na interwencje na ul. Brzoskwiniowej. Na miejscu okazało się, że na chodniku leżał zwinięty w kłębek wąż. To oznacza, że wąż był przestraszony, faktem przebywania na zewnątrz. Pracownicy ujęli gada bez większych kłopotów.
Czy wąż na ul. Brzoskwiniowej we Wrocławiu stanowił zagrożenie?
Okazało się, że jest to młody pyton królewski, a dokładnie samica. Egzotyczny zwierzak ze względu na swój wiek i rozmiary nie stanowił zagrożenia. Najprawdopodobniej uciekł właścicielom. Młode pytony zwykle mają od 25 do 43 cm długości. Na szczególną uwagę zasługuje ładne beżowe ubarwienie węża w jasne cętki. Na drugi dzień po zgubę zgłosili się właściciele.
Jak wskazuje fachowa literatura dorosłe pytony królewskie osiągają od 90 do 150 cm, gdy są dorosłe. Nawet dojrzałe osobniki nie stwarzają większego zagrożenia dla ludzi, bo nie są jadowite. Jedynie mogą tylko udusić człowieka ze względu na ich skłonności do owijania się wokół przedmiotów, a w tym przypadku wokół szyi. Przez to, że jest łatwy w hodowli, ma ciekawe ubarwienie i nie jest szczególnie duży jest bardzo popularny jako zwierzak domowy.
Coraz więcej węży na Wrocławskich ulicach, ale trafić na nie to trzeba mieć szczęście
- Węże w TOZ-ie to raczej rzadkość, ale 3 września trafił do nas jeszcze wąż zbożowy. Cały pomarańczowy, o intensywnej barwie. Ale te też nie są jadowite, mogą ugryźć podczas zabawy czy oswajania, ale nie jest to zagrożenie dla człowieka. Gdyby wąż był jadowity to nie mógłby być trzymany w domu, bo tego w Polsce zabrania prawo. – mówi pracownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.
Trzymanie węży w domach jest coraz popularniejsze. W 2020 roku pisaliśmy o wężu, który został znaleziony na Popowicach w toalecie, a dostał się tam rurami kanalizacji. Przypomnijmy, że w 2019 roku na Muchoborze Wielkim również mieszkańcy natknęli się na pytona królewskiego na chodniku, a w Wałbrzychu w kamienicy w rynku grasował wąż koralowy.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?