W pierwszej połowie w Pińczowie wiało nudą. Ciekawie zrobiło się dopiero po przerwie. Ładną akcją kombinacyjną popisali się goście i ładnym strzałem Unię na prowadzenie wyprowadził Robert Witek. Tarnowianie nie cieszyli się długo z prowadzenia. Ich niefrasobliwość wykorzystał już 2 min później Łukasz Biały.
Unia miała jednak tego dnia w swoich szeregach Adriana Ślęzaka, który zaliczył prawdziwe wejście smoka. Kilka minut po wbiegnięciu na boisko pomocnik Unii zdobył dwie bramki. Najpierw ładnie uderzył z rzutu wolnego, a chwilę później wykorzystał fatalny błąd defensora gospodarzy, który źle wybijał piłkę.
Ta trafiła pod nogi Ślęzaka i było już po meczu.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?