Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Tenczynie. Prokuratura przesłuchuje świadków. Kierowca autobusu nadal w ciężkim stanie

Marcin Banasik
08.06.2018 tenczyn 
droga krajowa nr 7 zakopianka wypadek kolizja zderzenie autobus z dziecmi i ciezarowka tir , 
fot. wojciech matusik / polskapresse
08.06.2018 tenczyn droga krajowa nr 7 zakopianka wypadek kolizja zderzenie autobus z dziecmi i ciezarowka tir , fot. wojciech matusik / polskapresse Wojciech Matusik / Polskapresse
Wypadek w Tenczynie. - Na obecnym etapie postępowania przesłuchiwani są kierowcy innych samochodów, którzy byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia. Ponadto trwają przesłuchania przedstawicieli ustawowych pokrzywdzonych małoletnich. Planowane jest przesłuchanie kierowcy samochodu ciężarowego, po ustaleniu z lekarzem prowadzącym jego aktualnego stanu zdrowia. Kierowca autobusu nadal znajduje się w stanie ciężkim, zatem jego przesłuchanie zostanie przeprowadzone w późniejszym terminie - informuje prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Wypadek w Tenczynie. "Jedna z osób miała w dupie RODO". Tylko dlatego znaleźli swoje dziecko [NOWE FAKTY]

Znamy prawdopodobną przyczynę wypadku w Tenczynie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Zabezpieczone na miejscu zdarzenia pojazdy zostały poddane oględzinom przez biegłego ds. technicznej oceny sprawności pojazdów. - Po zgromadzeniu całości materiału dowodowego zarówno osobowego, jak i rzeczowego biegły ds. rekonstrukcji wypadków, który uczestniczył na miejscu zdarzenia w oględzinach, wyda stosowną opinie. Ustalenia te dadzą podstawy do dalszych czynności w tej sprawie - dodaje prok. Hnatko.

Śledztwo w sprawie wypadku w Tenczynie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Myślenicach.

W zdarzeniu uczestniczyli trzej kierujący pojazdami, samochodem osobowym marki Mercedes, samochodem ciężarowym Renault Premium oraz autokarem marki Bova oraz 46 osób przewożonych tym pojazdem (43 osoby - dzieci oraz 3 osoby to opiekunowie).

Wypadek na zakopiance w Tenczynie: największa katastrofa od lat

Do zderzenia doszło około godziny 10.55. na zakopiance w miejscowości Tenczyn pod Myślenicami. – Samochód osobowy marki mercedes jechał z Zakopanego w stronę Krakowa, a za nim autobus. Z naprzeciwka jechała ciężarówka. Z nieznanych przyczyn auto osobowe uderzyło w naczepę tira, a ten zjechał na przeciwny tor jazdy i uderzył czołowo w autobus – mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Jak informuje Rzecznik Prasowy Wojewody Małopolskiego, Joanna Paździo - Poszkodowani w wypadku doznali szeroko rozumianych urazów, takich jak złamania kości, kręgów, stłuczenia, rany, obrażenia powierzchowne, jakie są najczęściej spotykane w wypadkach komunikacyjnych.

Jedna osoba jest w stanie ciężkim. W większości Ci poszkodowani, którzy zostali hospitalizowani, są w stanie dobrym i znajdują się w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, Szpitalu w Nowym Targu, w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach, w CUMRiK w Krakowie, w Szpitalu w Suchej Beskidzkiej, w Szpitalu im. Żeromskiego w Krakowie, w Szpitalu w Limanowej. Obecnie w sumie hospitalizowanych jest 18 osób.

Wypadek na zakopiance w Tenczynie: dramatyczne relacje świadków

Według relacji świadków chwilę po wypadku było słychać przeraźliwe krzyki dzieci. Kierowca ciężarówki był cały zakrwawiony, to był tragiczny widok. Według nieoficjalnych relacji wynika, że po zderzeniu, z baku tira wylewała się ropa, pojawił się też ogień, jednak szybko został ugaszony.

Wypadek w Tenczynie na zakopiance. Akcja ratunkowa

Jako pierwsi na pomoc poszkodowanym ruszyli mieszkańcy pobliskich domów, których zaalarmował przeraźliwy huk. Na miejscu tragedii szybko pojawiły się służby ratunkowe.

W akcji ratowniczej uczestniczyło 14 zastępów straży pożarnej, w tym 8 PSP. Pracowało także 8 zespołów ratownictwa medycznego, 4 śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz helikopter wojskowy Mi-8 z 3. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w Balicach.

Przetransportował on czworo dzieci i dwoje dorosłych do Szpitala im. Rydygiera w Krakowie. – To pierwszy przypadek w historii, kiedy wojskowy śmigłowiec służby ratowniczej uczestniczył w cywilnej akcji na lądzie. Wcześniej zdarzało się tylko podejmowanie chorych czy rannych np. z promów – mówi ppłk Piotr Walatek z Dowództwa Operacyjnego. O pomoc wojska poprosiło LPR, kiedy okazało się, że zaangażowanie jego śmigłowców w akcję w Tenczynie, sprawi, iż bez zabezpieczenia lotnictwa sanitarnego pozostałaby znaczna część Polski.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto