Kandydaci na prezydenta Tarnowa uchylili przed "Gazetą Krakowską" rąbka swojej prywatności. Przypominamy także ich dotychczasowy przebieg kariery zawodowej.
Anna Czech, kandydatka PiS, na eksponowanych stanowiskach pracuje już od lat 90. - najpierw jako dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanepidu, potem szefowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a obecnie dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza. Pracę zawodową godzi z działalnością społeczną w fundacji Kromka Chleba, zajmującej się głównie pomocą bezdomnym, ale prowadzącą także Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Prywatnie jest mężatką, mamą dwójki dzieci i babcią. Mąż prowadzi własną firmę. Syn Tomasz to także przedsiębiorca, a córka Klaudyna jest absolwentką medycyny. Anna Czech na co dzień na nadmiar wolnych chwil nie może narzekać. - Mam ich naprawdę niewiele, ale lubię pracować - mówi.
Gdy już zdarzy się, że obowiązki nigdzie nie wzywają, potrafi sobie praktycznie zorganizować czas. Na przykład, oddając się domowym porządkom albo pichceniem rodzinnego obiadu. Ma zacięcie cukiernicze, ponoć wśród znajomych i rodziny hitem jest jej sernik. - Urlop najbardziej lubię spędzać na wędrówkach w górach, zwłaszcza w Tatrach - opowiada. Dwa lata temu zdobyła Orlą Perć.
Jakuba Kwaśnego, kandydata SLD do prezydenckiego fotela, góry także pociągają, ale przede wszystkim w zimie. Od dwóch sezonów można go spotkać na stokach na Słotwinie albo Wierchomli, gdzie szaleje na desce snowboardowej. - Wciąż się tego uczę, więc na razie korzystam ze sprzętu wypożyczanego - przyznaje.
Nauka, jak na razie idzie mu jednak bez poważniejszych upadków i kontuzji. Kwaśny aktywny fizycznie jest także w pozostałych porach roku - jeździ na rolkach albo na rowerze. To także wielbiciel dobrej lektury, a ostatnio pochłonął trylogię Stiega Larssona "Millennium". Rok temu skończył studia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, teraz pracuje tam jako nauczyciel akademicki. Jest kawalerem, ale - jak zaznacza - obecnie "nie do wzięcia".
Obecny prezydent Tarnowa, Ryszard Ścigała, zanim zasiadł za sterami samorządu, przez niemal całą karierę zawodową związany był z Zakładami Azotowymi - zanim został prezesem spółki, był m.in. głównym specjalistą ds. ochrony środowiska. Z wykształcenia doktor fizyki, pierwsze kroki na edukacyjnej ścieżce stawiał w szkole muzycznej. W dzieciństwie szczycił się nawet słuchem absolutnym.
Czy i dziś ma tę cechę? - Bywa, że na niektórych koncertach albo przed telewizorem przeżywam męki słysząc fałszywe nuty - uśmiecha się. W domu grywa na pianinie. Choć wśród współpracowników uchodzi za tytana pracy, znajduje chwile wytchnienia. Jest wielkim fanem tenisa ziemnego. Niedawno, podczas zawodów tenisowych w Tarnowie, sparował z Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim.
Tuż po tym Fyrstenberg i Matkowski dotarli do finału turnieju ATP w Kuala Lumpur. Druga pasja Ścigały to narty. Zwykle jeździ na stokach niedaleko Tarnowa, a na urlopy wybiera się w Alpy lub Dolomity. Najnowsze hobby prezydenta Tarnowa to motocykl. Zaledwie trzy miesiące temu sprawił sobie harleya-davidsona 883 XL sportster. Motocykl sprowadził ze Stanów, bo tam maszyna była o połowę tańsza niż w Polsce.
- Motocykl to trochę rodzinna tradycja. Mój dziadek był rajdowcem. Ja na razie najdalej wypuszczałem się do Dąbrowy Tarnowskiej - mówi. Ryszard Ścigała jest żonaty. Maria Ścigała pracuje w administracji spółdzielni mieszkaniowej, starsza córka Agnieszka to świeżo upieczony architekt. Młodsza - Katarzyna - studiuje socjologię.
Stefan Michał Dembowski, kandydat komitetu wyborczego "Kocham Tarnów" to... rodowity warszawianin. Do 1993 roku mieszkał w Legionowie i pracował jako hydraulik. Wtedy właśnie zdecydował się na wyjazd z kraju. Jak twierdzi, pod wpływem frustracji tym, że do władzy doszedł Sojusz Lewicy Demokratycznej.
W Stanach Zjednoczonych dorobił sie sporego majątku. Ma tam dobrze prosperującą firmę budowlaną i rozkręca polską restaurację w Connecticut. Całkiem niedawno zdecydował się wrócić do Polski. Jego wybór padł właśnie na Tarnów. Jak twierdzi - nieprzypadkowo. - Byłem tutaj na sylwestra i zakochałem się w tym mieście - opowiada. Spacerując po Starówce natknął się na pomnik Romana Brandstaettera i umieszczone na nim słowa mówiące o tym, że nic nie dzieje się bez przyczyny. - Wtedy zrozumiałem, że tu jest moje miejsce - opowiada.
Na początek zamieszkał w Tarnowie w wynajętym mieszkaniu. Ale nosi się z zamiarem wybudowania tu swojego drugiego, po tym amerykańskim, domu i sprowadzenia się do miasta na stałe. Ma 34-letnią córkę i 21-letniego syna, który studiuje na Politechnice Warszawskiej. Doczekał już także trójki wnuków. Hobby kandydata to podróże. Ostatnio urzekło go między innym Peru. Ale w planach ma podróż dookoła świata. Lubi wędkować. Ryby łowił m.in. w Kanadzie i na Alasce.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Tarnowa
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia
pięknych dziewczyn
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:** Audi wbiło się czołowo w autobusMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?