Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wróblowice. Auto stanęło w ogniu, 28-letniego Adriana uratował kolega [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Volkswagen wypadł z drogi, uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. W aucie był uwięziony 28-letni Adrian G. z Janowic. Na ratunek ruszył mu kolega.

- Gdy dotarliśmy na miejsce wypadku, samochód był już cały w ogniu. Gdyby kierowca został w środku, spłonąłby żywcem - mówi Łukasz Łach, naczelnik OSP w Zakliczynie, który uczestniczył w akcji.

Wróblowice, droga powiatowa z Tarnowa do Zakliczyna. 25 minut po północy. W kierunku Zakliczyna jedzie volkswagen golf, za kierownicą którego siedzi 28-letni Adrian G. Samochód na łuku drogi nagle wypada, uderza w drzewo, od którego z potężną siłą odbija się, przelatuje na drugą stronę jezdni i roztrzaskuje się o drugie drzewo. W końcu ląduje bokiem w rowie. W jednej chwili auto zaczyna się palić. 28-letni mężczyzna nie jest w stanie samodzielnie wydostać się na zewnątrz. To prawdziwy cud, że właśnie w tej chwili, w środku nocy, przejeżdżali jego koledzy.

- Kiedy podbiegaliśmy do auta, w ogniu była już cała tapicerka. Zobaczyłem, że to auto Adriana - mówi Dariusz Rodzik z Borowej, który ratował kierowcę. - Ledwo wyciągnęliśmy go przez okno i zanieśliśmy na pobocze, a coś w aucie eksplodowało. Wtedy już cały samochód się palił.

Pierwsi na miejsce, po ok. kwadransie, dotarli strażacy z Zakliczyna. Z auta został już tylko szkielet. Adrian G. został przetransportowany karetką pogotowia do szpitala. Ma oparzenia trzeciego stopnia, zwłaszcza nóg, jedna z nich jest złamana. Kilka dni temu przeszczepiono mu skórę. Mimo to lekarze oceniają jego stan jako stabilny.
- Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik wskazał 0,7 promila - mówi st. asp. Olga Żabińska z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. - Najpewniej straci prawo jazdy.

Jak ustaliliśmy Adrian G. wieczór przed wypadkiem spędził w towarzystwie swoich późniejszych wybawców. Dariusza Rodzika i Piotra Dąbrowskiego. Wspólnie pojechali do jednego z lokali w Tarnowie, by pożegnać odjeżdżającego następnego dnia do pracy w Anglii Dariusza.

- Wypiliśmy kilka drinków. Mieliśmy osobę, która była trzeźwa i nas odwoziła do domów. W pierwszej kolejności w Janowicach wysadziliśmy Adriana - mówi Dariusz. - Nie wiem, jak to się stało, że wsiadł za kółko i, jak się okazało, po drodze nas wyprzedził - dodaje.

Zdradza, że Adrian miał mnóstwo szczęścia, że trafił właśnie na nich. - Podjechał jeszcze jeden samochód, kierowca popatrzył z daleka na pożar i odjechał nie zatrzymując się - zaznacza.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto