Wola Rzędzińska. 82-letnia kobieta cztery dni czekała na pomoc przygnieciona szafką w swoim domu. Była zziębnięta i wycieńczona

W związku z zapowiadanym ochłodzeniem i nadejściem zimy policjanci w całym regionie rozpoczęli działania, które polegają na odwiedzaniu osób, które mieszkają samotnie, często w fatalnych warunkach. Tak było również w przypadku mieszkanki Woli Rzędzińskiej.

- Dzielnicowy zainteresował się losem 82-letniej kobiety. Dom był zamknięty od środka, a sąsiedzi nie widzieli jej od kilku dni. Na próby nawoływania jej z zewnątrz nie było żadnej odpowiedzi – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Do pomocy wezwani zostali miejscowi strażacy, którzy na prośbę policji wyłamali zamek w drzwiach. Po wejściu do środka, na podłodze, w jednym z pomieszczeń znaleziono zziębniętą i wycieńczoną lokatorkę.

Kobieta leżała obok tapczanu przygnieciona przewróconą szafką. Dodatkowo spadły na nią słoiki. Nie była w stanie uwolnić się spod niej i podnieść z ziemi.

- Prawdopodobnie leżała tak od 3-4 dni – bez jedzenia, picia, zmarznięta, bo dom w międzyczasie wyziębił się – mówi Paweł Klimek.

Do 82-latki wezwana została karetka pogotowia, która zabrała ją do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej.

Do tego typu sytuacji dochodzi coraz częściej w regionie. Tylko ostatniej doby strażacy z Tarnowa i powiatu trzykrotnie byli wzywani do otwierania siłowego drzwi w mieszkaniach, w których przebywały osoby potrzebujące pilnie pomocy.

Policja apeluje, aby interesować się losem sąsiadów, zwłaszcza tych, których warunki mieszkaniowe nie są najlepsze.

- Idzie zima. Wykażmy się empatią, zainteresujemy się ich losem – czy im czegoś nie potrzeba, czy są zdrowie. W razie czego zadzwońmy do odpowiednich służb i wezwijmy do nich pomoc, zanim będzie za późno – apeluje Paweł Klimek.