Jeszcze przez kilka dni, latarnie będą zgodnie z wytycznymi Banaszka zapalane kwadrans po zachodzie słońca i gaszone 15 minut przed jego wschodem.
Czytaj także:Wiceprezydent Arkadiusz Banaszek obiecuje łodzianom: uliczne latarnie będą włączane wcześniej
Sprawa oświetlenia ulicznego okazała się najgorętszym punktem obrad sesji Rady Miejskiej w Łodzi. Radni SLD Maciej Rakowski i Rafał Markwant przygotowali projekt uchwały w sprawie wycofania się z decyzji o ograniczeniu oświetlenia ulic w Łodzi. Radni uchwałę przyjęli niemal jednogłośnie, nie miała ona jednak żadnych skutków prawnych - była tylko apelem do prezydenta miasta. Mimo to godzinę po jej uchwaleniu wiceprezydent wycofał się z rozwiązania wprowadzonego 16 sierpnia. Od tego dnia latarnie uliczne były w Łodzi włączane dopiero 15 minut po zachodzie słońca, a wyłączane 30 minut przed wschodem (od 1 września są włączane 15 minut przed wschodem). Decyzję taką wiceprezydent Arkadiusz Banaszek tłumaczył koniecznością szukania oszczędności.
- W projekcie tegorocznego budżetu było 25,8 mln zł na oświetlenie ulic, potem ta kwota została zmniejszona o 2,8 mln zł. Teraz okazuje się, że będzie brakowało na ten cel 900 tys. zł. Wprowadzone oszczędności pozwolą zaoszczędzić 600 tys. zł. Gdybym nie podjął tej decyzji, to mogłoby oznaczać, że od 15 grudnia do końca roku latarnie w ogóle nie będą świeciły - mówi Arkadiusz Banaszek.
Więcej w dzisiejszym, czwartkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?