W Jadownikach na Bocheńcu powstaną dwie wieże 400 m od siebie. Jedna widokowa, druga radiokomunikacyjna do obsługi ruchu samolotów

Na budowę wieży widokowej na wzgórzu Bocheniec mieszkańcy Jadownik i całej gminy Brzesko czekali od lat. Obiekt zapowiadał jeszcze poprzedni burmistrz Grzegorz Wawryka, ale w kadencji Tomasza Latochy udało się go doprowadzić do skutku. Gmina Brzesko dostała 2 mln zł dofinansowania na budowę wieży z Rządowego Funduszu Polski Ład.

Pod koniec 2022 roku samorząd ogłosił przetarg na wybudowanie wieży na Bocheńcu. Do końca marca trwają badania archeologiczne, a od kwietnia na plac budowy wchodzi ekipa budowlana. Produkcja elementów, z których zostanie zmontowana wieża, już trwa.

Obiekt będzie miał 24,40 m wysokości i sześć kondygnacji o wymiarach 7,3 x 7,3 metra. Wieża zostanie wykonana w konstrukcji stalowej, ale będzie wykończona drewnem i zostanie przykryta czterospadowym dachem o konstrukcji drewnianej. Obok niej powstanie drewniana wiata dla turystów. Otoczenie wieży zostanie utwardzone.

Burmistrz Brzeska uważa, że wieża na Bocheńcu stanie się magnesem, który przyciągnie do Jadownik wielu turystów. - Spodziewam się bardzo dużej aktywności turystycznej, tym bardziej że sam Bocheniec ma pewne wartości historyczne. Jest tam zabytkowy kościółek św. Anny, odbywają się tam zloty motocyklistów i to wzgórze ma swój olbrzymi potencjał - mówi Tomasz Latocha.

Wieża widokowa w Jadownikach powstanie 250 metrów na wschód od zabytkowego kościółka pw. Św. Anny na Bocheńcu. Będzie z niej można podziwiać panoramę sięgającą daleko poza tereny administracyjne gminy Brzesko. Przy dobrej pogodzie z Bocheńca widać Tarnów. Z pewnością wieża stanie się magnesem, który przyciągnie do Jadownik wielu turystów. Inwestycja pochłonie ponad 1,2 mln zł. Wykonawca ma na jej budowę 13 miesięcy.

Druga wieża, jaka powstanie na Bocheńcu w Jadownikach, to wieża radiokomunikacyjna OR Brzesko. Inwestorem jest Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, która w listopadzie 2022 ogłosiła przetarg. Rozstrzygnięto go na początku lutego 2023. Wykonawca wybuduje obiekt za blisko 2,1 mln zł. Ma na to półtora roku.

Wieża o konstrukcji strunobetonowej będzie miała 40,13 m wysokości. Fundament pod nią będzie miał wymiary 6,6 na 6,6 metrów. Obok powstanie kontener techniczny, agregat prądotwórczy z fundamentem, plac manewrowy, zjazd oraz ogrodzenie z bramą przesuwną. Obiekt będzie elementem krajowej sieci radiokomunikacyjnej, zapewniającej łączność służb kontroli ruchu lotniczego ze statkami powietrznymi.

Pierwsze podejście do budowy wieży radiokomunikacyjnej w Jadownikach było w 2018 roku. Po protestach i odwołaniach ze strony mieszkańców, którzy byli stroną w postępowaniu, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wycofała wniosek o budowę. W marcu 2021 roku wniosek złożono do urzędu wojewódzkiego w Krakowie. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej dołączyła do niego projekt z listopada 2020 roku. W lutym 2021 plany te negatywnie zaopiniował burmistrz Brzeska. Mimo to latem 2021 roku wojewoda wydał tzw. ZRIL (zezwolenie na realizację inwestycji w ruchu lotniczym). Inwestycji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności.

- Budowa obiektu radiokomunikacyjnego w Brzesku umożliwi zarządzanie większą ilością statków powietrznych, a także przyczyni się do zwiększenia przepustowości przestrzeni powietrznej. To bardzo ważna inwestycja, która wpłynie na zniwelowanie opóźnień, niekorzystnie wpływających na ruch lotniczy - argumentował wojewoda Łukasz Kmita.

Ale mieszkańcy Jadownik mają zupełnie inne spojrzenie na tę inwestycję. Sołtys Jarosław Sorys uważa, że wieża radiokomunikacyjna w tak bliskiej odległości do wieży widokowej zaburzy walory krajobrazowe tego terenu.

- Nasze zdanie się nie zmieniło od czasu protestów mieszkańców. To tylko potwierdzi, że 40-metrowy strunobetonowy słup nie jest czymś pięknym w miejscu widokowym - mówi sołtys Jadownik.

Jego zdaniem Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wykorzystała brak zagospodarowania przestrzennego na tym terenie i mimo sprzeciwu mieszkańców, rozpoczął przygotowania do budowy inwestycji celu publicznego. - Wybrał do tego działkę, na której zlokalizowany był punkt widokowy zaznaczony na mapach turystycznych - zwraca uwagę Jarosław Sorys.

- Uważam, że to nie jest dobra przestrzeń dla tego typu inwestycji, tym bardziej że jest to przepiękny teren widokowy, do tego z historyczną podbudową - uważa Latocha.

W tych branżach szukają pracowników. Coraz częściej poszukujemy pracy dodatkowej