Upał w Tarnowie daje się we znaki. Karetki nie nadążają

Ponad trzydziestostopniowe upały automatycznie przełożyły się na ilość zasłabnięć i omdleń. - W taki żar najlepiej nie wychodzić z domu, zwłaszcza w godzinach od 11 do 16, bo może się to różnie skończyć - przestrzega Maria Malec z tarnowskiego pogotowia.

Od kilku dni ratownicy pracują, jak w ukropie. Co chwilę ktoś wzywa karetkę na pomoc. - Niemal połowa interwencji to wyjazdy dla osób, które wcześniej spożywały alkohol - wylicza Maria Malec i dodaje, że połączeniu wysokoprocentowych trunków z upałami przekłada się m.in. na większą niż zwykle ilość urazów głowy i poważnych złamań.

O tym, że w wakacje wielu mieszkańców regionu nadużywa alkoholu świadczą m.in. policyjne statystyki wyłapywanych nietrzeźwych kierowców. W miniony weekend tylko pod Tarnowem prawo jazdy straciło z tego powodu 15 osób.

Rekordzistka - 26-letnia tarnowianka, zatrzymana na drodze wojewódzkiej na Tuchów w Piotrkowicach, miała w organizmie blisko 3,5 promila alkoholu. - Kobieta kierowała fordem escortem i na szczęście nie zdążyła zrobić krzywdy sobie ani komuś innemu. Kompletnie pijana została przekazana rodzinie - opowiada Robert Kozak z tarnowskiej policji.

Upały fatalnie znoszą także zwierzęta. Do szpitala św. Łukasza trafiły już dzieci pogryzione przez łagodne na co dzień psy. W te dni lepiej trzymać do nich dystans i pamiętać o wystawieniu wody dla zwierząt.

Kilka rad na to, jak znieść upał

Upały są groźne nie tylko dla dzieci i starszych, ale także dla osób młodych i w średnim wieku. Przebywając przez dłuższy czas na słońcu bezwzględnie trzeba osłonić głowę czapką. Należy pić też dużo wody, zwłaszcza niegazowanej, rezygnując z herbaty, kawy, a zwłaszcza z alkoholu, który działa "w odwrotnym kierunku" - powodując przegrzanie. Upał jest szczególnie niebezpieczny dla kierowców, gdyż powoduje spadek koncentracji. Organizm walczy z upałem skłaniając do drzemki, albo mobilizuje się tracąc mnóstwo kalorii, a wtedy szybko nadchodzi osłabienie.