Tuchów. Unikatowy fiat 126p z 1996 roku wystawiony na licytację. Nabywca "malucha" pomoże chłopcu, który choruje na rzadką chorobę [ZDJĘCIA]

FLESZ - Co kupowali Polacy w 2020 roku?

Fiat 126p wystawiony na licytację w Tuchowie

Czerwony „mały fiat” to prawdziwy hit licytacji na rzecz Leona Pichnera. Przekazała go prywatna osoba z Tuchowa.

- Darczyńca nie chciał rozgłosu, ale jest dobrze znany wśród mieszkańców, podobnie jak i przekazany przez niego samochód. To naprawdę bardzo ładny egzemplarz, w idealnym wręcz stanie. Rozmawiałem z mechanikiem, który go na bieżąco serwisował i twierdzi, że nie ma się w nim do czegokolwiek przyczepić. To auto jest w 100 procentach sprawne i ładnie utrzymane – mówi Marcin Pichner, tata Leonka.

Licytacja potrwa do 21 lutego. Samochód można oglądnąć na miejscu. Cena wywoławcza to 5000 złotych, ale auto jest warte co najmniej dwa razy tyle.

Fiat 126p to jeden z najciekawszych przedmiotów wystawionych na licytację na rzecz Leonka. Tych na Facebookowym koncie (Leon Pichner Licytacje) jest mnóstwo i codziennie pojawiają się kolejne od całej armii osób zaangażowanych w zbieranie pieniędzy na leczenie chłopca.

Potrzebują zebrać milion złotych na leczenie Leosia

Eksperymentalnej terapii, prowadzonej specjalnie wyprodukowanymi dla Leona lekami, podjął się zespół lekarzy z Niemiec. Jej koszt to milion złotych. Ogromna rolę odgrywa czas. Im szybciej, tym są większe szanse na pokonanie choroby.

Na rzecz Leona prowadzona jest zbiórka pieniędzy na portalu Siepomaga.pl. Na razie udało się zebrać 425 tysięcy złotych.

[

](https://www.siepomaga.pl/leon-pichner "Siepomaga - pomoc dzieciom")

Od Leosia pobrano już materiał genetyczny, który ma pomóc lekarzom wskazanie odpowiednich kierunków leczenia. Laboratoria w Niemczech i Stanach Zjednoczonych pracują nad tym, by znaleźć pomoc dla chłopca.

Leon cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną, którą stwierdzono zaledwie u sześciu osób na całym świecie. Zmaga się z wyniszczającymi jego organizm atakami padaczki. Przychodzą przeważnie w nocy. Zaczyna wtedy płakać, napinać i prężyć ciało, a na koniec często wymiotuje. Mimo wielu badań, przeprowadzonego rezonansu lekarze nie byli w stanie stwierdzić co wywołuje taki stan u Leona. Chłopczyk nie rozwija się też, tak jak inne dzieci. Do tej pory nie może samodzielnie stać czy mówić.

Kiermasz w niedzielę przy bazylice w Tuchowie

W niedziele na rzecz Leosia odbędzie się kiermasz przy tuchowskiej bazylice. Przez cały dzień można będzie kupić słodkości, ciasta i inne wyroby przekazane specjalne na ten cel przez różne osoby.