FLESZ - Są kontrole w hotelach. Rząd zapowiada kary
Drabina strażacka na samochodzie marki Jelcz od niedawna jest już na "emeryturze".
Strażacki wóz z Tuchowa skrzy się światłem tysięcy światełek. Nowa atrakcja na Rynku
Wóż bojowy służył strażakom przez blisko pół wieku. Najpierw w Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie, a od 2010 roku była na wyposażeniu jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Tuchowie.
- Pojazd jest sprawny, ale drabina mechaniczna, ze względu na swój wiek i stan techniczny, nie przeszła już badań dopuszczających ją do działań ratowniczych. Koszty naprawy w znaczący sposób przekraczały jej wartość. Dlatego została wycofana z podziału bojowego – tłumaczy Łukasz Giemza, prezes OSP KSRG w Tuchowie.
Bajkowo przyozdobiony wóz strażacki to teraz świąteczna atrakcja Tuchowa
Jelcz-emeryt od jakiegoś czasu „odpoczywał” w strażackich garażach. Wraz z nadchodzącymi świętami zrodziła się jednak u ochotników myśl, aby pojazd wykorzystać i dać mu nowe życie.
Wóz z drabiną zaparkował obok tuchowskiego ratusza i figury św. Floriana – patrona strażaków. Został bajecznie przyozdobiony ponad trzema tysiącami kolorowych, świątecznych lampek. Dodatkowo w koszu znajdującym się na końcu drabiny - umieszczono okazałego św. Mikołaja, z rąk którego rozlewa się świetlny strumień wody.
Pojazd rozświetla się od minionego piątku (11 grudnia) codziennie, z chwilą kiedy zapada zmierzch i włączają się lampy oświetlenia ulicznego. Będzie oryginalną ozdobą tuchowskiego Rynku do końca świąt Bożego Narodzenia. Usuwany będzie sprzed ratusza tylko we wtorki, kiedy na tuchowskim Rynku odbywają się cotygodniowe jarmarki.
W miniony weekend nową, świetlną atrakcję obejrzało bardzo wiele osób. Do Tuchowa przyjeżdżały specjalnie całe rodziny, nawet z odległych miejscowości.
OSP z Tuchowa ma już nowszy bojowy wóz z drabiną
Nie ma obaw o to, że strażacy z OSP w Tuchowie nie będą mieli w razie potrzeby czym wyruszyć do akcji, skoro wóz z drabiną pełni rolę ozdoby. Wysłużonego jelcza zastąpił już pojazd marki MAN, również z 30-metrową drabiną, tyle że o 20 lat młodszy od poprzednika. Tuchowscy strażacy odkupili go z OSP w Wilczopolu (pow. lubelski) za 150 tysięcy złotych dzięki pieniądzom pozyskanym z Funduszu Sprawiedliwości.
- Ta trzydziestometrowa drabina jest wystarczająca, aby dosięgnąć z niej najwyższych pięter bloków mieszkalnych w Tuchowie, w szpitalu, obiektach sakralnych czy szkolnych – tłumaczy Łukasz Giemza.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?